wtorek, 28 marca 2017

Zapomniani Bogowie i konkurs na słowiańską potrawę


Znalezione obrazy dla zapytania ZAPOMNIANI BOGOWIE

Dzisiaj nietypowa sytuacja, bo zamiast przepisu mam dla Was smakowity konkurs :) Do wygrania książka Jarosława Prusińskiego pod tytułem "Zapomniani bogowie"To piękna, słowiańska opowieść łącząca elementy historyczne, kryminalne i miłosne. Przenosi czytelnika w czasy pradawnej Polski, jeszcze przed Chrztem, gdzie zamiast miast były grody, a pogańska ludność wierzyła w bóstwa. Pokazuje życie tamtejszej ludności oraz ukazuje ich wierzenia i zwyczaje. 


Opowieść rozpoczyna się gdy w pobliżu nadnarwiańskiego grodu znaleziono ciężko rannego mężczyznę. Nie wiadomo kim jest, kto próbował go zabić i z jakiego powodu. Do swojej chaty przygarnęła go pewna wdowa, matka dwóch córek na wydaniu. Czy mężczyzna stanowi zagrożenie dla spokojnych mieszkańców grodu? A może to on jest w niebezpieczeństwie? Jaką tajemnicę nosi w sercu starsza z córek gospodyni?

Na te i inne pytania czytelnik uzyskuje odpowiedzi zagłębiając się w treść książki. Opowieść tę czyta się bardzo przyjemnie i nie sposób się od niej oderwać. Pochłania bez reszty. 

Jeśli i Wy chcecie mieć tę pozycję w swojej biblioteczce, to nic prostszego, wystarczy wziąć udział w konkursie! Do wygrania jest jeden egzemplarz książki Zapomniani Bogowie Jarosława Prusińskiego (z autografem autora na życzenie). Co trzeba zrobić żeby wygrać tę fantastyczną książkę? Wystarczy wymyślić danie na słowiańską potrawę ze składników wyłącznie polskich i zamieścić jej przepis w komentarzu pod konkursowym wpisem.


W takim słowiańskim daniu zabrakłoby przypraw egzotycznych (choćby pieprzu), ale za to jest cała gama produktów takich jak wężymord, pokrzywa (ceniona przez Słowian), czosnek, cebula, pasternak, jarmuż, wszelkiego rodzaju dziczyzna, w tym bażanty i kuropatwy, przepiórcze jaja, gruszki ulęgałki, jabłka, porzeczki itd.
W końcu kronikarze odnotowali niezwykłe kulinarne "rozpasanie" pogan. Chrobry wprowadził posty w środy, piątki i co drugą sobotę, a nawet zakazał jeść do południa (a nieposłusznym kazał wybijać zęby). 

Bardzo ciekawa jestem Waszych pomysłów na słowiańskie dania :)

Po zakończeniu konkursu zostanie wyłoniony zwycięzca, do którego trafi nagroda w postaci książki "Zapomniani Bogowie" Prusińskiego. Konkurs trwa od dzisiaj do 09.04.2017 r. do godziny 23:59. Wysyłka nagród tylko na terenie Polski.

13 komentarzy:

  1. Z ochotą wezmę udział w Twoim konkursie. Wielką przyjemność sprawiło mi poszukiwanie informacji na temat zwyczajów kulinarnych naszych słowiańskich przodków. Moja propozycja to przepis na kaszę jaglaną ze skwarkami i białym serem.

    Składniki:
    1,5 litra wody, 0,5 kg kaszy jaglanej, mleko, boczek , sól

    Przygotowanie:
    Kaszę wsypujemy do glinianego garnka, wlewamy wodę, dodajemy odrobinę soli i gotujemy. Pod koniec gotowania można dolać odrobinę mleka. Następnie naczynie odstawiamy w ciepłe miejsce, aby kasza się doprażyła. Do kaszy dodajemy pokruszony biały ser, następnie całość polewamy skwarkami wytopionymi z pokrojonego boczku.

    A na koniec polecam przesłuchanie piosenki "Sowa" z najnowszego albumu "Tu" zespołu Lemon - świetnie nawiązuje w niej do starosłowiańskich wierzeń.

    Pozdrawiam - Marta z Wyplatanek

    OdpowiedzUsuń
  2. Danie jak najbardziej słowiańskie. I ta dbałość o szczegóły w postaci glinianego garnka. Brawo! Czekam na więcej.
    JP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo chętnie "przygarnę" e-booka, ponieważ słowiańskie wierzenia od zawsze mnie interesowały. Mój mail: wyplatanki@interia.pl
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Moja propozycja na słowiańskie danie to Zupa z pokrzyw

    Potrzebujemy:
    2 litry rosołu (może być to rosół z bażanta)
    3 garści młodych pokrzyw
    kawałek słoniny
    3 ząbki czosnku
    1 cebula
    1 pasternak
    sól
    zioła z lasu
    przepiórcze jaja


    Przygotowanie

    Pokrzywę parzymy gorącą wodą, drobno siekamy. Cebulę z czosnkiem obieramy i kroimy w kostkę, smażymy na słoninie. Dodajemy pokrojonego w kostkę pasternaka, zalewamy rosołem z bażanta i gotujemy 15 minut. Później dodajemy liście pokrzywy i gotujemy do miękkości warzyw. Doprawiamy do smaku solą i leśnymi ziołami.
    Potrawę podajemy z ugotowanymi na twardo przepiórczymi jajami.



    Kama914

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Panie Jarosławie postanowiłam zawalczyć o Pańską książkę...ze smakiem ☺ nie wiem czy poniższy przepis jest przepisem słowiańskim, ale na pewno regionalnym, kurpiowskim. Przepis wielokrotnie przeze mnie wypróbowany i nie chwaląc się -popisowy, zwłaszcza dla gości z innych obszarów naszej różnorodnej ojczyzny. Jako nabyta kurpsianka serdecznie polecam. Kugiel. Składniki: 4-5 kg ziemniaków, 0.5 l mleka, 4 jaja, śmietana 30% mały kubek, ok 1 kg żeberek wieprzowych,3 cebule sól i pieprz, wegeta. Ziemniaki i cebule zetrzeć na tarce, jak na placki ziemniaczane. Do masy ziemniaczanej dodać jaja, ciepłe mleko, śmietanę. Dodać sól,pieprz oraz wegete. Żeberka podsmażyć na patelni. Podsmażone mięso ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia brytwance do pieczenia, następnie zalać masą ziemniaczaną. Piec w piekarniku 1.5-2h w 160C. Kugiel podaje z sałata lodowa polana jogurtem naturalnym i posypaną szczypiorkiem. Smacznego! ☺ pozdrawiam. Emilia. Ostrow Maz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Emilko, dziękuję za ten regionalny przepis (może ktoś skorzysta). Niestety ziemniaki pochodzą z Ameryki Północnej, pieprz również nie jest polski. Słowianie nie używali też wegety :) (chyba?).
    Namawiam gorąco do udziału w konkursie. Każdy kto zamieści przepis dostanie (po podaniu maila) drobny upominek od autora. Chciałbym docenić wysiłek jaki wkładacie w to, żeby znaleźć (odgrzebać lub wymyślić) słowiańskie danie.
    JP

    OdpowiedzUsuń
  6. Kapusta z grochem i ziemniakami!
    Groch zalany zimną wodą odstawiamy na całą noc.
    Drugiego dnia, po całonocnym moczeniu groch gotujemy do miękkości. Gotujemy również ziemniaki, tak aby się rozpadały, a następnie wszystko razem łączymy.
    Kapustę kiszona pukamy w zimnej wodzie, a następnie gotujemy ją dodając liść laurowy i ziele angielskie. Gotujemy do miękkości.
    Następnie na oleju szklimy cebulę pokrojoną w kostkę, następnie dodajemy również pokrojony w kostkę boczek i kiełbasę. Wszystko delikatnie podsmażamy w rondlu, aby było idealnie podpieczone, ale nie spalone.
    Po przygotowaniu wszystkich składników łączymy je w jedną całość. Kapustę odcedzamy i dodajemy do ziemniaków z grochem oraz dodajemy podsmażoną kiełbaskę z boczkiem i cebulką. W przypadku jeśli kapusta za bardzo się wygotowała i straciła całą kwaśność możemy dodać trochę wody z kiszonej kapusty, lub wody w której była obgotowywana. Następnie przyprawiamy do smaku solą i pieprzem i chwile gotujemy na wolnym ogniu. Tak przygotowana kapusta jest gotowa do jedzenia! Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Może to nie będzie oryginalne, może nie będzie bardzo sycące... Ale pierwsze co mi się kojarzy to podpłomyki.

    PODPŁOMYKI
    * 0,5 kg mąki razowej,
    * sól,
    * kminek,
    * czarnuszka
    Mąkę mieszamy z solą, ziołami, dodajemy wodę (tak aby powstało elastyczne ciasto, podobne do tego na pierogi). Wyrabiamy je tak długo aż samo będzie odchodziło od ręki.
    Następnie odrywamy małe kawałki i formujemy nieregularne placuszki. Podpłomyki pieczemy na płaskim podłożu (bez tłuszczu), czyli na przykład, żeby było bardziej po słowiańsku, położone na ognisku płaskie, granitowe kamienie. Czas pieczenia placuszków zależy od temperatury podłoża, samych placuszków trzeba natomiast pilnować jak oka w głowie, bo jeśli je za długo przetrzymamy to mogą się przypalić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Być może odbiegnę od tematyki konkursu, ale czymś trzeba popić te wszystkie wspaniałe dania, które zaproponowaliście. Miód u Słowian nie pełnił tylko funkcji spożywczych, ale był stosowany w lecznictwie oraz odpowiednio przekształcony na miód pitny rozgrzewał podczas uroczystości, pobudzał, wzmacniał. Prawdziwy nektar bogów - podaję przepis na trójniak (15 litrów):

    - 5 litrów miodu, najlepszy jest miód wielokwiatowy bezpośrednio od pszczelarza
    – 0.5 opakowania drożdży winiarskich
    – 60 g kwasku cytrynowego
    – 10 litrów wody
    – gąsiorek szklany o pojemności minimum 20 litrów

    wyrób miodu pitnego dzielimy na 4 etapy:
    1. Przygotowanie matki drożdżowej - Do plastikowej butelki 1,5 l wlewamy szklankę letniej wody i wsypujemy wcześniej zakupione drożdże, dodajemy łyżeczkę cukru. Matkę drożdżową przygotowujemy na tydzień przed ważeniem brzeczki. Butelkę odstawiamy w ciepłe miejsce by nam drożdże namnożyły się.
    2. Przygotowanie brzeczki miodowej - miód mieszamy z odpowiednia ilością wody, gotujemy przez około 30 minut, zbierając na bieżąco powstające szumowiny. Przygotowaną i schłodzoną brzeczkę wlewamy do przygotowanego czystego gąsiorka, łączymy z mieszanką drożdżową. Do gąsiorka dodajemy również przygotowaną zgodnie z przepisem ilość kwasku cytrynowego. Odstawiamy w miejsce o temperaturze około 18 stopni C.
    3. Fermentacja brzeczki - pierwsze 2-3 tygodnie brzeczka przechodzi fermentację burzliwą, nasz napój będzie wydzielał sporo piany. Dalej następuje fermentacja spokojna około 5-6 tygodni.
    4. Dojrzewanie miodu pitnego - tu trzeba uzbroić się w cierpliwość, dojrzewanie trójniaka trwa około roku. Napój nabierze odpowiedniej mocy, zapachu i koloru.
    Rozgrzewa nie tylko umysł i ciało :)

    polecam
    Olgitta

    OdpowiedzUsuń
  9. Polewka z soczewicy i suszonych grzybów
    - 4 kapelusze suszonych podgrzybków
    - 1 marchewka, pietruszka, pasternak, kilka listków jarmużu, cebula, 2 ząbki czosnku
    - 5 szklanek wody
    - pół szklanki czerwonej soczewicy
    - odrobina posiekanego koperku i szczypiorku

    Grzyby namoczyć w rondelku z jedną szklanką wody (odstawić na noc)
    Warzywa wrzucić do garnka z 5 szklankami wody, posolić i gotować przez 15 minut
    Zagotować grzyby (razem z zalewą, w której były) i gotować ok. 20 minut aż będą miękkie
    Warzywa wyjąć z garnka. Do wywaru z warzyw dodać soczewicę i tymianek, gotować aż soczewica zrobi się żółta.
    Dodać pokrojone warzywa i grzyby oraz łyżkę śmietany, posolić. Zagotować.
    Polewka najlepsza jest zaraz po ugotowaniu.
    Z pozdrowieniami
    Danka

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem fatalną kucharką i - szczerze mówiąc - nie mam pojęcia, jakie produkty były dostępne Słowianom, więc mój przepis jest w 100 % wymyślony.

    Potrawka z zająca.

    Upolowanego zająca oczyścić i w wartkim strumieniu mięso jego opłukać. Tuszkę zajęczą poćwiartować W glinianym garncu marynować natartego czosnkiem i rozmaitymi ziołami z ogrodu o poranku zerwanymi.

    W rondlu żeliwnym roztopić smalec ze słoniny wytopiony. Wrzucić zamarynowane mięso. Dodać prawdziwków i dusić. Kiedy mięso będzie miękkie podlać śmietaną od krasuli, uważając by płynu nie zważyć.

    Podawać z kaszą

    OdpowiedzUsuń
  11. Mila - cudowny, poetycki przepis :)
    Danka - podoba mi się, coś takiego z pewnością bywało na stołach Słowian
    Olga - miód pitny - cudowny pomysł. Mam jedynie wątpliwości odnośnie drożdży i kwasku cytrynowego. Czymś należałoby to było zastąpić.
    Agnieszka - super! Podpłomyki to podstawa kuchni słowiańskiej. Z tym, że czarnuszka pochodzi z Iranu, nie jest pochodzenia polskiego
    Świetna jest kasza jaglana ze skwarkami i zupa z pokrzyw (rośliny bardzo cenionej przez Słowian)
    Niestety nie znam się na kuchni, więc ocenę wartości czysto kulinarnej tych przepisów pozostawiam autorce bloga.
    Ze swojej strony każdej osobie, która wzięła udział wyślę e-booka. Znajdziecie mnie na facebooku lub podajcie adres za pośrednictwem bloga (to samo się tyczy wyłonionego zwycięscy).
    Wszystkim ze swojej strony serdecznie dziękuję za udział, a autorce bloga za organizację. Uwielbiam was!
    JP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E-booka chętnie przygarnę :) Mój adres : scarleciak@gmail.com ;)

      Usuń

*cieszę się, że Cię tu widzę :)
*komentarze są moderowane ze względu na spam
*obraźliwe komentarze będą usuwane