Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pierogi i kluski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Pierogi i kluski. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 grudnia 2022

Kluski leniwe

Kluski leniwe

Kluski leniwe inaczej leniwe pierogi to ulubione danie mojego męża i starszej córki. Moje też, bo błyskawicznie się przygotowuje i nie potrzeba wielu składników, aby wyczarować smaczny, pyszny obiad. Leniwe to fajna propozycja na bezmięsny posiłek. Ciasto można przygotować sobie wcześniej, włożyć do miski, przykryć folią i schować do lodówki. Masa nie robi się rzadka, nie zmienia swojej konsystencji jak to bywa przykładowo z ciastem na kopytki. Jednak po rozporcjonowaniu masy na kluseczki, należy od razu leniwe wrzucać do garnka z gorącą wodą. Nie mogą więc one leżeć za długo na stolnicy.

Leniwe podajemy najczęściej z zasmażką przygotowaną z masła, bułki tartej i cukru. Świetnie smakują także polane ulubionym sosem owocowym. Koniecznie wypróbujcie przepis, bo naprawdę warto! :)

niedziela, 23 października 2022

Knedle ze śliwkami

 

Knedle ze śliwkami

Knedle ze śliwkami to świetny, a zarazem niedrogi pomysł na pyszny, bezmięsny obiad. Do przygotowania knedli można użyć ziemniaków z poprzedniego dnia. Jest to potrawa bardzo oszczędna i mimo wszystko niezbyt skomplikowana do wykonania. Może nieco pracochłonna tylko. Ale zapewniam Was, że posmakuje wszystkim, zwłaszcza maluchom :) Knedle najsmaczniejsze są zaraz po przyrządzeniu, niestety odgrzewane nie będą smakowały już tak dobrze. Możecie je podać z zasmażką z masła, bułki tartej i masła bądź polane słodką śmietanką.

środa, 11 stycznia 2017

Ruskie pierogi


Ruskie pierogi

Ruskie pierogi to nic innego jak pierogi nadziane ziemniaczano-serową masą z dodatkiem przesmażonej na maśle cebulki. W oryginalnym przepisie farsz do ruskich stanowią ziemniaki i biały ser w proporcji jeden do jednego. Niestety nie posmakowało nam takie nadzienie, więc dokonałam modyfikacji poprzez zwiększenie ziemniaków w stosunku do twarogu. W tej wersji było całkiem ok, choć szczerze Wam powiem, że nade wszystko królują u nas pierogi z serem na słodko, a na wytrawnie pierogi z kapustą i grzybami :) 

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Pierogi z kapustą i grzybami


Pierogi z kapustą i grzybami

Pierogi z pysznym farszem z gotowanej kiszonej kapusty z dodatkiem suszonych grzybów to jedna z wigilijnych potraw. Danie znakomicie smakuje okraszone zrumienioną cebulką na maśle, choć niektórzy wolą bez omasty, ale to już kwestia gustu. Aby lepienie pierogów nie zajęło nam całego dnia, można rozłożyć pracę na dwa dni. Dzień wcześniej należy przygotować farsz, dobrze ostudzić, przełożyć do zamykanego pojemnika i włożyć do lodówki. A kolejnego dnia z rana zagnieść ciasto i zabrać się za lepienie pierogów. Najszybszą metodą lepienia jest kładzenie porcji farszu na brzeg rozwałkowanego ciasta, zakładanie ciasta i wykrawanie pierogów przy pomocy plastikowego wykrojnika z ząbkami (zdjęcie znajdziecie przy przepisie na ciasto na pierogi). Innym sposobem jest wycinanie okręgów za pomocą szklanki, nakładanie na środek każdego kółka porcji farszu, złożenie na pół i dociśnięcie brzegów ciasta palcami, a następnie dociśnięcie ciasta widelcem. Moja ulubiona metoda to ta z foremką, bo jest najszybsza i co najważniejsze, pierogi w czasie gotowania nie rozlatują się. Oczywiście każdy ma swój sprawdzony sposób ;)

niedziela, 18 grudnia 2016

Idealne ciasto na pierogi


Idealne ciasto na pierogi

Jeśli szukacie sprawdzonego przepisu na idealne ciasto na pierogi to dobrze trafiliście. Dzisiaj podam Wam niezawodną recepturę na znakomite, bazowe ciasto pierogowe. Jego ogromną zaletą jest to, że bardzo dobrze się z nim pracuje oraz to, że ciasto jest delikatne, miękkie i pyszne. Przepis mam od bardzo dawna, przekazała mi go moja babcia, a właściwie to spisałam składniki do zeszytu obserwując babcine poczynania ;) Babcia gotuję na tzw. oko, więc było ciężko, ale się udało i pierogi wychodzą zjawiskowo dobre. Koniecznie spróbujcie i oceńcie sami.

wtorek, 7 października 2014

Knedle z brzoskwiniami


 Knedle z brzoskwiniami

Knedle nieodłącznie kojarzą mi się z dzieciństwem. Mama przygotowywała je z truskawkami bądź brzoskwiniami z syropu. Podawane były najczęściej z bitą śmietaną czy polane bułką z masłem. Uwielbiam je do dzisiaj! Dzisiejsza propozycja z pewnością spodoba się fanom słodkich obiadów. Zamiast brzoskwiń można użyć truskawek, śliwek czy miękkiej odmiany jabłek. Jednak moim zdaniem ta potrawa najlepiej smakuje z brzoskwiniami i truskawkami :)

środa, 21 sierpnia 2013

Kluski kukurydziane z malinami


Kluski kukurydziane z malinami

Bardzo proste do wykonania, smaczne i sycące kluseczki kukurydziano-serowe. Do ich przygotowania potrzebujemy kaszki kukurydzianej oraz twarogu. Można podawać je na słodko z ulubionym sosem owocowym :)
Moim zdaniem danie byłoby lepsze gdyby w składnikach było więcej sera.

Kluski kukurydziane z malinami

Przepis pochodzi z gazetki Przyślij Przepis
 
Kluski kukurydziane z malinami

Składniki:
  • 1 szklanka kaszki kukurydzianej
  • 2 szklanki wrzątku 
  • szczypta soli
  • 200 g zmielonego twarogu
  • 1 czubata łyżka cukru pudru
  • 1 łyżka masła
  • 1 jajko
Sos malinowy:
  • 2 szklanki malin
  • 2 - 3 łyżki cukru
     


Kaszę kukurydzianą wsypuję do rondla, zalewam wrzątkiem i gotuję aż do zgęstnienia. Do ciepłej kaszy dodaję łyżkę masła. Pozostawiam do ostudzenia.
Do miski przekładam zmielony twaróg, wsypuję cukier puder, dodaję ostudzoną ugotowaną kaszę i dokładnie wszystko mieszam. Z masy formuję niewielkie podłużne kluseczki. Wrzucam je partiami na osolony wrzątek i gotuję 3 minuty od wypłynięcia na wierzch.
Kilka malin odkładam, resztę rozgniatam, dodaję cukier i zagotowuję. Powstałym sosem polewam ugotowane kluseczki. Dekoruję odłożonymi malinami oraz listkami mięty.

Smacznego! :)

Kluski kukurydziane z malinami

wtorek, 9 lipca 2013

Kopytka




Kopytka to druga moja ulubiona potrawa z ziemniaków po kluskach śląskich. Najlepiej smakują odsmażane na masełku bądź okraszone podsmażonym boczkiem. Nieraz dodaję do okrasy zeszkloną na smalcu cebulkę, ale najczęściej jest to okrasa z samego wędzonego boczku. A Moja Babcia lubi je polane zasmażką z bułki tartej i masła. Ich przygotowanie jest bardzo proste. Kopytka to smak dzieciństwa, polskiej, domowej, babcinej kuchni :)
Uwaga! Ilość mąki pszennej jest uzależniona od mączystości ziemniaków. Im bardziej mączyste ziemniaki tym mniej mąki należy dodać i na odwrót, stąd w przepisie podałam przybliżone proporcje poszczególnych składników.

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Kluski śląskie


Kluski śląskie

Kluski śląskie to jedno z tradycyjnych dań Kuchni Polskiej, które bardzo często gości u nas na stole. Nie znam nikogo, kto by ich nie lubił. Za to znam kilka osób, które wprost uwielbiają te kluseczki i nie wyobrażają sobie niedzielnego obiadu bez nich na talerzu. 

czwartek, 7 marca 2013

Pampuchy (kluski parowe) z sosem grzybowym


Pampuchy (kluski parowe, parowańce, buchty, bułki na parze) z sosem grzybowym

Pampuchy znane również pod wieloma innymi nazwami tj. kluski parowe, parowańce, buchty czy bułki na parze, to drożdżowe bułki (kluski) przygotowywane na parze. Można je podawać na słodko z owocowymi sosami bądź na wytrawnie z sosem grzybowym, mięsnym, pieczeniowym itp.
Kluski parowe pojawiły się w mojej kuchni po raz pierwszy, nie jadłam ich w dzieciństwie, gdyż nie były znane w mojej rodzinie. Babcia jednak przypomina sobie, że robiła podobne, ale ostatnio pół wieku temu w latach sześćdziesiątych ;) Z kolei Mój K. wychował się na pampuchach, jednak kiedy usłyszał, że podałam kluski z sosem grzybowym, uznał to za profanację. Ponoć najlepsze są te polane słodkim sosem z jagód, ewentualnie okraszone bułką tartą zrumienioną na maśle. 
Od niepamiętnych czasów, kiedy tylko usłyszałam historię K. jak to wspaniałe są pampuszki, miałam nieprzebraną ochotę na ich spróbowanie. Wreszcie zebrałam się w tym tygodniu i udało się! Zrobiłam 12 olbrzymich, napuszonych klusek parowych, które smakiem przypominają bułkę pszenną. Same w sobie smakują tak sobie, ale z dodatkiem sosu (nieważne czy słodkiego czy nie) stanowią pyszne, bardzo sycące danie obiadowe. Nie skłamię jeśli powiem, że nie zjecie więcej niż dwóch pampuchów, nie wiem czy są tak sycące czy te moje w porównaniu do Krzysiowych są większe? Pewnie zapytacie mnie dlaczego więc nie przygotowałam tych sprawdzonych, które od kilkunastu, a może i dłużej są w rodzinie K., otóż płeć piękna zawsze wie lepiej i chcę sprawdzić wszystkie możliwe przepisy i wybrać ten jeden, jedyny najlepszy ;) Na początku przeszukałam internet szukając najlepszego przepisu na pampuchy, jak zwykle wyszukiwarka pokazała mnóstwo pozycji, aczkolwiek wybrałam jedną recepturę.
W międzyczasie gdy przygotowywałam ciasto na kluski parowe zadzwonił K. Gdy powiedziałam mu co właśnie robię, z lekka się oburzył, że nie korzystam z jego rodzinnego przepisu. Składniki na ciasto były już wymieszane w misce, a więc było za późno na jakieś reakcje. Postanowiłam więc, że zanotuję recepturę K. i wkrótce (może w najbliższy weekend) przygotuję Pampuchy z tego przepisu, oczywiście na słodko, innej opcji nie ma ;)
Ogólnie pampuchy z sosem grzybowym są dobre, a nawet bardzo, ale też ogromnie sycące. Jedna dorosła osoba zje maksymalnie dwie kluski. Receptura, którą podał mi przez telefon K. zasadniczo różni się od tej zamieszczonej poniżej tym, że  Krzysiowej jest mniej mąki, a więcej mleka, żółtka zamiast jajek i mniej drożdży, mam nadzieję, że przez to ciasto jest bardziej delikatne i lżejsze, przez co będzie można zjeść trochę więcej pampuszków ;)
A z samym gotowaniem klusek na parze też miałam niezły cyrk. Pomagała mi Babcia. Najpierw wymyśliłyśmy, że będziemy gotować je na kawałku firanki, jednak po drugiej partii pampuchów ciasto zaczęło nam się przyklejać do materiału, więc musiałyśmy zastąpić firankę ściereczką (im rzadszy materiał tym lepiej), ponoć można gotować na gazie, której niestety nie miałam wtedy w domu. Garnek ze ściereczką obwiązałam sznurkiem, a końce ściereczki przełożyłam przez uszy garnka do środka. Naczynie przykryłam plastikową miską i całość fajnie się trzymała. Przy gotowaniu na parze należy zachować szczególną ostrożność, niestety Babcia trochę oparzyła parą palce, gdy pomagała mi wyjmować parowańce, ale po paru minutach trzymania ich w szklance z zimną wodą ból minął.

Pampuchy (kluski parowe, parowańce, buchty, bułki na parze) z sosem grzybowymPampuchy (kluski parowe, parowańce, buchty, bułki na parze) z sosem grzybowym

 Pampuchy (kluski parowe, parowańce, buchty, bułki na parze) z sosem grzybowym


Pampuchy (kluski parowe) z sosem grzybowym

Liczba porcji: 12 dużych klusek

Składniki:
  • 50 g drożdży świeżych
  • 500 g mąki pszennej
  • 3/4 szklanki ciepłego mleka
  • 2 całe jajka
  • 1 łyżeczka cukru
  • szczypta soli
  • 50 g roztopionego masła 
Do podania:

Do miseczki kruszę drożdże, dodaję cukier, 3 łyżki mąki i ciepłe mleko, dokładnie mieszam, aby nie było grudek, odstawiam na 15-20 minut do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Do miski przesiewam pozostałą mąkę (500 g - 3 łyżki dodane do rozczynu), dodaję sól. W mące robię dołek, do którego wlewam wyrośnięte drożdże, ostudzone roztopione masło i wbijam dwa jajka. Całość dokładnie mieszam, po czym wyrabiam na gładkie, elastyczne i jednolite ciasto. Formuję kulę z ciasta i wkładam do miski, przykrywam ściereczką i odstawiam na 1-1,5 godziny w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Po tym czasie dzielę ciasto na 12 równych części, z każdej formuję bułeczkę, rozpłaszczam delikatnie i sklejam końce do dołu, układam na ściereczce zlepieniem do dołu w odstępach. Pozostawiam bułki na 30 minut do wyrośnięcia. 
Do garnka nalewam wodę tak aby sięgała na wysokość ok. 10 cm. Na wierzch kładę ściereczkę, którą mocuję sznurkiem do garnka tak aby materiał wisiał nad naczyniem i nie dotykał wody. Doprowadzam wodę do zagotowania. Na parujące naczynie na ściereczkę  w odstępach po trzy bułki i przykrywam garnek plastikową miską. Kluski paruję około 12 minut. Po tym czasie ostrożnie za pomocą łyżki cedzakowej zdejmuję kluski ze ściereczki i przekładam je na talerz. 
Pampuchy podaję na ciepło polane sosem grzybowym lub innym ulubionym.

Smacznego! :)


Pampuchy (kluski parowe, parowańce, buchty, bułki na parze) z sosem grzybowym

środa, 6 lutego 2013

Ravioli trzy kolory


Ravioli trzy kolory

To moje pierwsze w życiu ravioli, czyli nieduże włoskie pierożki. Przygotowałam dwie wersje, jedne pierożki nadziałam mięsno-pomidorowym farszem, a drugie szpinakowo-serowym. Domownicy nie przepadają za szpinakiem. Jednogłośnie wszyscy orzekli, że pierożki z mięsnym nadzieniem były lepsze w smaku:) Rzeczywiście tak było, mnie również bardziej smakowały z tym drugim farszem. Wszystkim podobało się ciasto na ravioli, trójkolorowe z dodatkiem koncentratu pomidorowego i zmiksowanego szpinaku. Całe wykonanie potrawy zajęło mi kilka godzin, ale warto było się trochę pomęczyć dla takiego efektu. Część pierożków zamroziłam, bo z podanych w przepisie ilości składników wyjdzie ich naprawdę sporo. 
Moje ravioli wyglądem przypomina trochę flagę Włoch - takie było zamierzenie, tylko że na talerzu odwrotnie je ułożyłam. Moim marzeniem jest odwiedzić kiedyś ten kraj. Chciałabym wtedy spróbować specjałów włoskiej kuchni, rozsmakować się w niej, a wrażenia zapamiętać i potem Wam je opisać :)


Ravioli są moją propozycją do zabawy kulinarnej "Odkryj Kujawski ze smakiem", pod patronatem serwisu ZPierwszegoTloczenia.pl, którego sponsorem są ZT Kruszwica S.A. producent linii Kujawski ze Smakiem. 


Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory - krok po kroku:

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Ravioli trzy kolory

Składniki:

Ciasto neutralne:
  • 400 g mąki pszennej
  • 3 całe jajka
  • dwie szczypty soli
  • odrobina letniej wody
Ciasto zielone:
  • 150 g mąki pszennej
  • 1 całe jajko
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka oleju Kujawskiego z czosnkiem i bazylią
  • 75 g zmiksowanego, ugotowanego szpinaku
  • ew. odrobina letniej wody
Ciasto czerwone:
  • 150 g mąki pszennej
  • 1 całe jajko
  • szczypta soli
  • 1 łyżeczka oleju Kujawskiego z pomidorami, czosnkiem i bazylią
  • 2 łyżeczki koncentratu pomidorowego
  • ew. odrobina letniej wody
Farsz mięsno-pomidorowy:
  • 250 g mięsa mielonego
  • 1 średnia cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 2 łyżki oleju Kujawskiego z pomidorami, czosnkiem i bazylią
  • szczypta soli
  • szczypta pieprzu
  • szczypta bazylii suszonej
  • szczypta oregano suszonego
  • 3 łyżeczki koncentratu pomidorowego
Farsz szpinakowo-serowy:
  • 150 g szpinaku mrożonego
  • 75 g sera twarogowego półtłustego
  • 75 g fety
  • 1 łyżka oleju Kujawskiego z czosnkiem i bazylią
  • 2 ząbki czosnku
  • szczypta pieprzu
  • szczypta gałki muszkatołowej


Farsz mięsno-pomidorowy: Na oleju podsmażam posiekaną cebulę, po chwili dodaję posiekany drobno czosnek i również podsmażam. Dodaję mięso mielone i przyprawy, smażę całość kilka minut, dodaję koncentrat. Doprawiam ew. jeszcze do smaku przyprawami i ziołami. Pozostawiam do ostudzenia.

Farsz szpinakowo-serowy: Szpinak rozmrażam i duszę kilka minut do miękkości, dodaję podsmażony na oleju posiekany czosnek, doprawiam pieprzem i gałką muszkatołową. Do ostudzonego szpinaku dodaję rozgnieciony widelcem ser twarogowy i fetę, mieszam dokładnie i ew. jeszcze doprawiam.

Ciasto neutralne: W misce mieszam wszystkie składniki i wyrabiam ciasto, dzielę na trzy równe kulki i przykrywam ściereczką żeby ciasto nie wyschło.
Ciasto zielone: Wyrabiam wszystkie składniki i formuję kulkę, przykrywam ściereczką.
Ciasto czerwone: Wyrabiam wszystkie składniki i formuję kulkę, przykrywam ściereczką.


Ciasto zielone, czerwone i jedną część ciasta neutralnego wałkuję na stolnicy podsypanej mąką na placek o grubości 1 mm. Nożem kroję paski ciasta o szerokości ok. 1,5 cm. Dwie pozostałe części ciasta neutralnego wałkuję na placki o grubości ok. 2 mm.

Grubszy placek neutralny o grubości 2 mm smaruję delikatnie wodą i ściśle układam na przemian paski ciasta czerwonego, neutralnego i zielonego (jak to widać na zdjęciu) lekko dociskając każdy pasek do ciasta. Po czym wałkuję placek z kolorowymi paskami wałkiem w jedną stronę.
Za pomocą radełka wycinam z ciasta kwadraciki i przekładam na tackę wyłożoną ściereczką. Biorę każdy z kwadratów i wałkuję jeszcze jeśli jest za gruby. Odwracam połowę kwadracików spodem do góry i smaruję lekko wodą, nakładam ostudzony farsz i zlepiam z drugim kwadracikiem ciasta dokładnie dociskając brzegi pierożka.
Odkładam gotowe ravioli na tackę lub deskę wyłożoną ściereczką i przykrywam drugą ściereczką, aby pierożki nie obeschły. Gotuję ravioli w osolonym wrzątku kilka minut od wypłynięcia na wierzch. Przelewam zimną wodą i skrapiam oliwą, od razy podaję.

Smacznego! :)

czwartek, 17 stycznia 2013

Kluski kładzione


Kluski kładzione

Co niektórych na pewno zdziwi fakt, że do tej pory nie znałam tych kluseczek. U mnie w domu przygotowywano kopytka, kluski śląskie, lane kluski, leniwe, ale nigdy takich, przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. A szkoda, bo stanowią naprawdę smaczny dodatek do zupy. Ostatnio podałam je do zupy kminkowej, w której świetnie się odnalazły. 
Kluseczki można również podawać jako samodzielne danie. Wyśmienicie będą smakować polane roztopionym masełkiem czy tłuszczem z podsmażoną cebulką. Można do nich przygotować także sos grzybowy bądź koperkowy.
Kluski te są mało fotogeniczne, ale co tam, najważniejsze że smakują, nie muszą wyglądać ;) 

Kluski kładzione
Źródło: Adamska Elżbieta "Kuchnia Polska"

Kluski kładzione

Składniki:
  • 1 szklanka mleka
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 1 jajko duże
  • sól
  • 1 łyżka roztopionego masła

Żółtko roztrzepuje w misce z mlekiem i solą, dodaję przesianą mąkę i mieszam tak aby nie było grudek. Białko ubijam ze szczyptą soli i dodaję do masy żółtkowej z mąką. Na koniec dodaję do masy łyżkę roztopionego masła i mieszam. 
W garnku gotuję wodę z dodatkiem soli. Łyżkę zanurzam we wrzątku, nabieram trochę ciasta i wkładam do osolonego wrzątku, po czym znów nabieram łyżką ciasto i wkładam do wody, postępuję w ten sposób do wyczerpania masy. Kluski gotuję kilka minut od wypłynięcia na powierzchnię. Wyjmuję łyżką cedzakową. 
Podaję do zup lub jako samodzielne danie. 

Smacznego! :)

piątek, 4 stycznia 2013

Pierogi z jabłkami


Pierogi z jabłkami

Uwielbiam pierogi! Szczególnie te ze słodkim nadzieniem w środku. Do ich przygotowania można użyć jabłek świeżych lub prażonych ze słoika. Najlepiej smakują z nutą cynamonu polane słodką śmietanką :)

 Pierogi z jabłkami

Inspiracja znaleziona w internecie

Pierogi z jabłkami

Składniki na ok. 80 pierogów:

Ciasto:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 - 2/3 szklanki gorącej wody prosto z czajnika
  • 1 jajko
  • 1 łyżka stopionego masła
  • szczypta soli
Nadzienie:
  • 1,5 szklanki prażonych jabłek
  • cukier do smaku
  • 3-4 łyżki bułki tartej (w zależności od gęstości jabłek)
  • 1/2 łyżeczki cynamonu
Dodatkowo do gotowania pierogów:
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka oleju

 
Ciasto: Do miski wsypuję przesianą mąkę i sól. Wbijam jajko i dokładnie mieszam. Następnie dodaję stopione masło i dokładnie mieszam. Na koniec stopniowo wlewam gorącą wodę i zagniatam całość, aż do otrzymania miękkiego, gładkiego ciasta.

Nadzienie: Do prażonych jabłek dodaję zmielony cynamon, cukier i bułkę tartą. Dokładnie całość mieszam. Bułki tartej dodaję w zależności od gęstości prażonych jabłek. Farsz powinien być zwarty, nie może być za rzadki. Ciasto wałkuję na dość cienki placek, wykrawam szklanką koła, na środku każdego kładę trochę jabłkowego nadzienia. Każdy krążek z farszem składam na pół, sklejam brzegi i dociskam widelcem, odkładam na ściereczkę. Pierogi gotuję w osolonej i osłodzonej wodzie z dodatkiem oleju. Gotuję ok. 4-5 minut od wypłynięcia na wierzch na niewielkim ogniu.Wyjmuję pierogi łyżką cedzakową i przekładam na talerz.


Smacznego! :)


Pierogi z jabłkami

środa, 19 grudnia 2012

Pierogi z serem i wanilią


Pierogi z serem i wanilią

Kiedyś nie umiałam lepić pierogów, ale nauczyła mnie tej sztuki Moja Babcia, której jestem za to ogromnie wdzięczna. Wykonanie ich nie jest trudne, ale nieco pracochłonne, jednak ich przygotowanie zajmuje znacznie mniej czasu niż np. lepienie maleńkich uszek.
Dawno temu na blogu zamieściłam podobny przepis na pierogi z serem, według przepisu Babci Zosi. Dzisiaj podam Wam nieco zmodyfikowany przepis, który wzbogaciłam m.in. o wanilię :)
Razem ze mną pierogi lepiły następujące osoby: Siaska http://siaskowe-gotowanie.blogspot.co.uk, Mirabelka http://mirabelkowy.blogspot.co.uk, Chantel http://przykubkukawy.blox.pl/html, Maggie http://maggiegotuje.blogspot.co.uk, Paszczak http://www.paszczakgotuje.pl.

Pierogi z serem i wanilią

Pierogi z serem i wanilią

 Pierogi z serem i wanilią

Pierogi z serem i wanilią

Pierogi z serem i wanilią


Przepis własny

Pierogi z serem i wanilią

Składniki na 80 pierogów:

Ciasto:
  • 2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 - 2/3 szklanki gorącej wody prosto z czajnika
  • 1 jajko
  • 1 łyżka stopionego masła
  • szczypta soli
Farsz:
  • 500 g sera półtłustego
  • 2 żółtka
  • 5 łyżek cukru
  • laska wanilii 
Dodatkowo do gotowania pierogów:
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżka cukru
  • 1 łyżka oleju

Ciasto: Do miski przesiewam mąkę i sól. Dodaję jajko i dokładnie mieszam. Wlewam stopione masło, mieszam. Na koniec stopniowo dodaję gorącą wodę i zagniatam aż do otrzymania miękkiego, gładkiego ciasta.

Farsz: Ser przekładam do miseczki i rozgniatam widelcem. Dodaję cukier, żółtko i ziarenka wyskrobane z przeciętej wzdłuż na pół laski wanilii. Całość dokładnie mieszam.
Ciasto wałkuję na dość cienki placek. Na brzegu ciasta kładę łyżeczką niewielkie porcje farszu serowego, przykrywam ciastem i za pomocą szklanki wycinam pierogi, dociskam brzegi widelcem tworząc ładny wzorek.
Gotowe pierogi układam na czystej ściereczce. W garnku gotuję wodę z dodatkiem soli, cukru i oleju. Do gotującej się wody wkładam partiami pierogi i gotuję je na niewielkim ogniu ok. 5 minut od wypłynięcia.
Ugotowane wyjmuję z wody łyżką cedzakową i przekładam na talerz. Podaję ze śmietaną.  

Smacznego! :)


  Wydrukuj przepis

niedziela, 25 listopada 2012

Uszka z grzybami


Uszka z grzybami

Od dawna chciałam zmierzyć się z tym daniem, gdyż w wielu polskich domach uszka z grzybami są podawane w czerwonym barszczu na wigilijną kolację. U mnie w domu jest natomiast zupa z suszonych grzybów, ale bardzo chciałam spróbować czegoś innego, nowego i zachwalanego przez wiele moich koleżanek blogerek.
Samo przygotowanie ciasta na uszka jest łudząco podobne, jak nie identyczne, do tego na pierogi. Przepis wypatrzyłam u Smacznej Pyzy, która do ciasta wlewa ciepłą wodę, a ja zamieniłam ją na wrzątek - taki patent z kolei wykorzystuje Moja Babcia kiedy robi ciasto na pierogi. Ciasto, z którego przygotowałam uszka jest idealne. Wspaniale się z nim pracuje, łatwo skleja i jest naprawdę smaczne.
Uszka ulepiłam z połowy porcji ciasta Pyzy i wyszło 117 maleńkich sztuk, z czego 17 od razu poszło na domową degustację, a reszta trafiła do zamrażarki. 
Farsz wykonałam inny niż Pyza, wykorzystałam  do niego ugotowane suszone grzyby wyjęte z zupy grzybowej. 
Uszka najlepiej smakują podane z czerwonym barszczem, przepis wkrótce zamieszczę na blogu :)

środa, 15 sierpnia 2012

Pierogi z jagodami


Pierogi z jagodami

Ich przygotowanie zajmuje nieco ponad 90 minut, a smak jest nie do opisania:) Najlepsze na ciepło polane sosem jagodowo-śmietanowym. Do ich przygotowania najlepiej użyć świeżych jagód - lepiłam pierogi nadziewając je rozmrożonymi owocami, które osączyłam na sitku z soku, jednak mimo wszystko kilka sztuk rozpadło się w czasie gotowania. 
Polecam wszystkim Jagodożercom ;)

Pierogi z jagodami

Źródło: Domi w kuchni

Pierogi z jagodami

Składniki:

Ciasto:
  • 300 g mąki pszennej
  • 1 żółtko
  • +/- 125 ml gorącej wody (prosto z czajnika)
  • szczypta soli
  • 50 g miękkiego masła (82% tł.)
Nadzienie:
  • 300 g jagód
  • 1-2 łyżki cukru
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
Dodatkowo:
  • 1 szklanka śmietany lub jogurtu
  • garść jagód
  • 1-2 łyżki cukru


Mąkę wymieszać z gorącą wodą, dodać sól, masło i żółtko, zagnieść miękkie, elastyczne ciasto - w razie potrzeby dolać jeszcze trochę wody, odłożyć ciasto na blat i przykryć miską. Ciasto dzielić na części i wałkować niezbyt cienkie placki, wycinać kółka i rozwałkowywać je  tak, by były dość cienkie.
Jagody wymieszać z cukrem i nakładać dwie łyżeczki do każdego kawałka ciasta, zaklejać i odkładać na deskę wysypaną mąką.
W garnku zagotować wodę z solą i olejem, do wrzącej wkładać pierogi i gotować ok. 4 minuty od momentu włożenia do garnka. Ugotowane przekładać łyżką cedzakową do miski z zimną wodą lub bezpośrednio na talerze.
Z pozostałych jagód z farszu można zrobić sos, miksując je ze śmietaną.
Pierogi przed włożeniem do pojemnika i do lodówki warto jest wymieszać z niewielka ilością oleju, by się nie posklejały.

Smacznego! :)

Pierogi z jagodami