Na te trufelki umówiłam się przedwczoraj z Moją blogową Koleżanką, Olcikiem:)  Kiedy zaproponowałam jej turlanie, od razu się zgodziła. Trwa 'owsiana  akcja', więc pomyślałam, że grzechem byłoby nie skorzystać z tego  przepisu;) Owsiane kuleczki robiłam po raz pierwszy, a wyszły  znakomicie! U mnie tylko ja no i Mama lubimy ten rodzaj płatków, a  męska część do wczoraj omijała owsiane szerokim łukiem;) Jednak w  przypadku kuleczek było całkiem inaczej. Znikały z lodówki jak za  dotknięciem czarodziejskiej różdżki;)
Od  siebie dodałam do środka rodzynki, lepiłam kulki wielkości niewielkiego  orzecha włoskiego, następnie obturlałam każdą w wiórkach kokosowych.  Zrobiłam z połowy ilości (szczerze żałuję! bo miały ogromne zejście),  wyszło 30 sztuk.
A i użyłam w większej mierze błyskawicznych płatków z niewielkim dodatkiem zwykłych górskich. Gorąco polecam te małe pyszności!:)
Źródło: Nutella z WŻ-u
 Owsiane trufelki (Owsianki)
Składniki:
- 3 szklanki płatków owsianych
- 1 szklanka cukru
- 4 łyżki kakao
- 13 dag margaryny lub masła
- 8 łyżek mleka
- 1 esencja rumowa
- wiórki kokosowe do posypania
- ew. garść rodzynek
Margarynę rozpuścić w garnku. Dodać cukier,  kakao, mleko   i podgrzewać, aż cukier   się rozpuści. Wsypać płatki i gotować  ok. 5 minut  na małym ogniu by całość się nie przypaliła. Pod  koniec gotowania  dodać aromat rumowy, rodzynki i dokładnie wymieszać. Z  lekko przestudzonej masy formować niewielkie kulki i obtaczać je w  wiórkach kokosowych.
Należy uważać, by za długo nie gotować masy, gdyż może być zbyt sucha i twarda - nie będzie się wtedy lepić. W takim wypadku można spróbować dodać jeszcze trochę mleka i chwilkę pogotować. Do całości można też dodać rodzynki. Też jest bardzo smaczne ale bardziej słodkie.
Należy uważać, by za długo nie gotować masy, gdyż może być zbyt sucha i twarda - nie będzie się wtedy lepić. W takim wypadku można spróbować dodać jeszcze trochę mleka i chwilkę pogotować. Do całości można też dodać rodzynki. Też jest bardzo smaczne ale bardziej słodkie.
Smacznego! :)
 
Troszkę zmodyfikowałam przepis, ale i tak wyszły cudowne.
OdpowiedzUsuń