czwartek, 29 grudnia 2011

Ceramiczna patelnia do naleśników Neoflam

Ceramiczna patelnia do naleśników Neoflam
 
Wydaję się, że ciasto na naleśniki umie zrobić każdy. Tak samo, jak każdy opanował sprawność w ich podrzucaniu. Nie zawsze jednak tak jest. Nieodpowiednie proporcje ciasta w połączeniu z kłopotliwą patelnią mogą doprowadzić do tego, że na pozór proste zajęcie uprzykrzy niejednej osobie czas spędzony na przygotowaniu posiłku.
Zazwyczaj do smażenia naleśników wykorzystywana jest standardowa patelnia. Może jednak czas to zmienić i wybrać specjalną patelnię do naleśników?

Ceramiczna patelnia do naleśników Neoflam

Patelnia do naleśników – jak ją wybrać?
Patelnia do naleśników od standardowej różni się przede wszystkim kształtem. Zazwyczaj jest niższa, profesjonalnie wyprofilowana, co znacząco ułatwia przewracanie naleśników. Firma Neoflam, produkująca naczynia ceramiczne z powłoką Ecolon i akcesoria kuchenne, wprowadziła na rynek patelnie do naleśników Mitra z odlewu aluminiowego z ceramiczną powłoką o 26 centymetrowej średnicy. Nieprzywierająca powłoka Ecolon skraca czas przygotowania potrawy, jednocześnie zapewniając równomierne smażenie. Głównym składnikiem Ecolonu jest kwarc (minerał najpowszechniej spotykany w środowisku w postaci kamienia i piasku). Powłoka nie zawiera metali ciężkich takich jak: kadm, ołów i rtęć. Dzięki dużej wytrzymałości Ecolonu na zadrapania i wysoką temperaturę powłoka ceramiczna na długo zachowuje swoje właściwości.


Patelnia ceramiczna do naleśników jest wyjątkowo trwała i odporna na zarysowania. Mogą ją wykorzystać zarówno użytkownicy kuchni zwykłych jak i indukcyjnych. Posiadaczy zmywarek ucieszy pewnie fakt, że nie trzeba myć jej ręcznie, choć jest niezwykle łatwa do mycia. 


Patelnia do naleśników jest, teraz czas na przyrządzenie ciasta naleśnikowego. Najważniejsza jest baza, czyli ciasto. Do jej przygotowania potrzebne jest: 250 g mąki, jajko, 250 ml mleka, 50 ml wody (najlepiej gazowanej), 1/2 łyżeczki oleju, szczypta soli. Należy pamiętać, że gdy dodamy więcej mleka zamiast wody naleśniki będą twardsze. Wszystkie składniki należy dokładnie wymieszać lub zmiksować. Na patelnię do naleśników wylewać ciasto i smażyć z obu stron, tak aby uzyskać złoty kolor. Z porcji takiej wyjdzie około 15 sztuk cieniutkich naleśników. Teraz tylko nadzienie do wyboru: biały ser, owoce, dżem, szpinak i gotowe! Szybki, sycący posiłek gotowy!


W Polsce firma Neoflam obecna jest od 2010 roku. W ofercie można znaleźć szeroką gamę naczyń kuchennych z powłoką ceramiczną Ecolon, desek do krojenia, pojemników na żywność, kolorowych noży oraz produktów bambusowych o naturalnych właściwościach przeciwdrobnoustrojowych.
Patelnię można kupić w punktach sprzedaży Neoflam bądź na stronie www.sklep.neoflam.pl

Osobiście używałam do tej pory zwykłej, tradycyjnej patelni, jednak ta jest idealna do smażenia naleśników. Jej doskonale wyprofilowany kształt sprawia, że przewracanie naleśników to czysta przyjemność, nie stanowi żadnego problemu. Dodatkową zaletą jest łatwość utrzymania patelni w czystości oraz fakt, iż odporna jest na zarysowania. Polecam tę patelnię!
Na moim blogu znajdziesz ponad 50 sprawdzonych przepisów na pyszne naleśniki, placuszki i pancakes, słodkie i wytrawne, które możesz usmażyć na ceramicznej patelni Neoflam. Można usmażyć na niej także sadzone jajko czy chleb w jajku ;)



Poniżej naleśniki z nadzieniem krówkowym i makowym, które usmażyłam na patelni Neoflam. Przepisy wkrótce :)


Muffinki Choinki


Muffinki Choinki

Część Muffinek piernikowych postanowiłam wykonać na kształt zielonych choinek. Do tego celu zastosowałam słodki krem maślano-serowy, który zabarwiłam zielonym barwnikiem. Choinki udekorowałam cukrowymi gwiazdkami :)
Muffinki Choinki
 
 
Muffinki Choinki

Składniki:
Krem:
  • 300 g serka kremowego typu Philadelphia
  • 250 g miękkiego masła
  • 1 i 3/4 szklanki cukru pudru
  • zielony barwnik spożywczy (ilość wg uznania)



Muffiny: W jednej misce mieszam suche składniki (mąkę, sodę, proszek, przyprawę do piernika i cukier), a w drugiej misce mieszam mokre składniki (mleko, jajko, olej, stopioną czekoladę i miód). Następnie łączę razem suche składniki z mokrymi i ubijam mikserem.
Ciastem napełniam 12 papierowych foremek do muffinek (papilotek), napełniam je do 2/3 wysokości. Piekę muffiny około 15-20 minut w temperaturze ok.180-190*C.  

Krem: Masło ucieram do białości. Stopniowo dodaję cukier puder cały czas ucierając. Następnie także stopniowo dodaję serek kremowy i dalej ucieram. Na końcu dodaję zielony barwnik i mieszam dokładnie. Wstawiam krem do lodówki na ok. 1 godzinę.

Schłodzony krem nabieram łyżeczką, nakładam na babeczkę, wstawiam do lodówki, następnie kładę kolejną łyżeczkę kremu, znów wstawiam do lodówki i powtarzam czynność. Dekoruję cukrowymi gwiazdkami. Przechowuję babeczki z kremem w lodówce.
Smacznego! :)
 

środa, 28 grudnia 2011

Jajka po benedyktyńsku


Jajka po benedyktyńsku

Danie powstało pod koniec XIX wieku w Nowym Jorku, w słynnym hotelu Waldorf. Do tego właśnie hotelu cierpiąc na okropnego kaca, wstąpił pewnego poranka na śniadanie emerytowany broker z Wall Street, Lemuel Benedict. Zamówił tosty, jajka w koszulce, podsmażony bekon i sos holenderski. Zachwycony takim połączeniem smaków ówczesny szef kuchni tegoż hotelu, Oscar Tschirky, na stałe wprowadził je do menu i tym samym rozsławił na cały świat*
Jajka po benedyktyńsku stanowią pożywne i bardzo smaczne śniadanie :)

Jajka po benedyktyńsku

Jajka po benedyktyńsku

Składniki:
  • 2 jajka
  • bułka lub chleb na grzanki
  • 2 plasterki szynki
  • 2 łyżki octu
  • sól
  • pieprz
  • odrobina chilli
  • natka pietruszki
Sos holenderski:
  • 1 żółtko
  • 1 łyżeczka musztardy
  • 1 łyżka stołowa mleka
  • 1 łyżeczka masła
  • 1 łyżeczka soku z cytryny
  • sól
  • pieprz



Około pół lita wody doprowadzam do zagotowania z dwoma łyżkami octu i solą.
Przygotowuję grzanki z bułki lub chleba. Na grzankach kładę plasterek szynki.
Jajko wbijam ostrożnie do filiżanki i delikatnie wlewam do gotującej się wody z solą i octem. Gotuję 3 minuty, wyjmuję łyżką cedzakową i układam na grzankach na szynce. Polewam całość sosem holenderskim, doprawiam pieprzem i chilli. Posypuję świeżą posiekaną natką pietruszki i od razu podaję.

Smacznego! :)
 

wtorek, 27 grudnia 2011

Muffinki piernikowe


Muffinki piernikowe

To moje pierwsze muffinki, jakie upiekłam. W sierpniu dostałam od K. formę na imieniny, ale jakoś nie było okazji, żeby je zrobić. Aż w końcu upiekłam! Babeczki wyszły bardzo smaczne, długo zachowujące świeżość - nawet na trzeci dzień po upieczeniu były dobre :) Można je dowolnie dekorować, u mnie wystąpiły w polewie czekoladowej ozdobione cukrowymi perełkami i gwiazdkami, a także w postaci zielonych choinek, które pokażę wkrótce.

Muffinki piernikowe
 
Muffinki piernikowe

Źródło: Blog Alby

Muffinki piernikowe

Składniki na 12 szt:
  • 250 g mąki pszennej
  • ½ łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki przyprawy do piernika
  • 1 jajko
  • 100 g cukru
  • 150 ml pełnotłustego mleka 3,2%
  • 6 łyżek oleju
  • 4 łyżki miodu (lub golden syrupu)
  • 50 g stopionej mlecznej czekolady (zastąpiłam ciemnym kakao)
Wierzch:
  • 150 g czekolady mlecznej lub polewa czekoladowa
  • perełki i gwiazdki cukrowe



W jednej misce mieszam suche składniki (mąkę, sodę, proszek, przyprawę do piernika i cukier), a w drugiej misce mieszam mokre składniki (mleko, jajko, olej, stopioną czekoladę i miód). Następnie łączę razem suche składniki z mokrymi i ubijam mikserem. Ciastem napełniam 12 papierowych foremek do muffinek (papilotek), napełniam je do 2/3 wysokości.
Piekę muffiny około 15-20 minut w temperaturze ok. 180-190*C. Czekoladę roztapiam w kąpieli wodnej. Polewam nią każdą z muffinek. Na końcu ozdabiam każdą babeczkę cukrowymi perełkami i gwiazdkami.


Smacznego! :)

sobota, 24 grudnia 2011

Chatka z piernika i życzenia świąteczne :)


Chatka z piernika i życzenia świąteczne

W tym roku postanowiłam zrobić na święta chatkę z piernika. Nie wyszła mi taka piękna jak dziewczynom na blogach, ale i tak domownikom się podoba, mam nadzieję, że Wam także :) Domek skleiłam i udekorowałam lukrem z cukru pudru i białka. A okienka i drzwi wykonałam z pokruszonych landrynek, które utworzyły po upieczeniu piękne witrażyki.
Najlepiej jednego dnia upiec elementy chatki, a następnego złożyć domek. Należy przygotować sobie wcześniej szablony na ścianki i daszek chatki i wyciąć z kartonu. Mój domek jest bez komina. Z reszty ciasta wycięłam zwierzątka, serduszka, gwiazdki i płotek. Ciasto na dach za grubo rozwałkowałam, a potem miałam trudności z usadowieniem go na ściankach chatki, radzę Wam, pamiętać o tym, aby grubość daszka była niezbyt duża, bo będziecie mieć ten sam problem co ja;) Chatkę uratował Mój Tata, który obwiązał całą konstrukcję (już sklejoną i ozdobioną) białą nitką, która dość solidnie zapobiegła zniszczeniu domku. Radzę także użyć niewielkiej ilości sody, gdyż jeśli da się jej więcej - ciasto urośnie i zniekształcą się wymiary ścianek. Chatka z podanych proporcji wychodzi naprawdę okazałych rozmiarów. Moja stoi na honorowym miejscu - blacie kuchennym - gdzie jak wiadomo spędzamy najwięcej czasu :)
 
Chatka z piernika i życzenia świąteczne

Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia pragnę złożyć wszystkim  czytelnikom bloga, blogerkom i blogerom, którzy do mnie zaglądają - najserdeczniejsze życzenia, wiele radości i uśmiechu, szczęścia mnóstwo i życia bez trosk. Udanych wypieków, dużo słodkości, wielu gości i w rybie jak najmniej ości :) 

Uściski :*
Ilona


 Chatka z piernika i życzenia świąteczne


Chatka z piernika
Wymiary domku:
- dach - prostokąt 22,5 x 11,5 cm
- ściana z drzwiami - prostokąt 20 x 10,5 cm, w tym drzwi 6,5 x 4,5
- ściana boczna szczytowa - u podstawy prostokąt 10 x 14 cm, na szczycie trójkąt o ramionach 11,11 i podstawie 14 cm
- komin - 6 x 5 cm (pominęłam)

Składniki na 1 domek + elementy dodatkowe (np. choinki, płotek, ludziki):
  • 600 g mąki pszennej
  • 250 g masła
  • 200 g ciemnego cukru
  • 7 łyżek płynnego miodu lub golden syrupu
  • 1,5 - 2 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej (lepiej dodać mniej niż więcej sody)
  • 5 łyżeczek przyprawy korzennej do piernika
Dodatkowo: 
  • landrynki (cukierki owocowe)
  • lukier do dekoracji (przepis poniżej)
 
 
Do rondelka wkładam margarynę, cukier, miód. Podgrzewam, do rozpuszczenia cukru i masła, mieszając od czasu do czasu. Zdejmuje z ognia, studzę. Do miski wsypuję mąkę, sodę, przyprawy, mieszam. Dodaję przestudzoną miksturę maślano-cukrową. Miksuję na gładką masę. Masę piernikową wałkuję na grubość 4 mm. Wycinam ściany domu i dach z przygotowanych szablonów. Robię otwory na okna i drzwi, nasypuję do nich pokruszone landrynki (z czubkiem). Piekę w temperaturze 180ºC przez około 12 minut. Ciastka zdejmuję z blachy po całkowitym ostudzeniu, aby masa cukierkowa ładnie się odkleiła, następnie przekładam na kratkę, do wystudzenia.  

 
Dekoracja lukrem:
  • 1 białko
  • 1 szklanka (+ na pewno) więcej cukru pudru
 
 
Białko ucieram z cukrem pudrem np. drewnianą pałką lub łyżką do otrzymania gęstego lukru. Gęsty na tyle, że będzie się dało z niego zrobić wzorek.
Lukier można zabarwić barwnikami spożywczymi - wtedy trzeba dodać więcej cukru pudru, bo lukier się rozwodni.

Dekoracja lukrem: Z papieru do pieczenia (lub woreczka strunowego) wykonuję rożek, odcinam końcówkę (powinna być bardzo mała) i dekoruję nim chatkę. Sklejam ścianki domku gęstym lukrem z białka. Nie jest to proste, najtrudniejszą czynnością jest przyklejenie dachu, gdyż grozi to zniszczeniem domku, swój domek uratowałam nitką, którą obwiązałam dookoła chatkę, a po dobie, usunęłam nitki.

Smacznego :)
 

piątek, 23 grudnia 2011

Łazanki z makiem dla zapracowanych


Łazanki z makiem dla zapracowanych

To bardzo słodkie, pięknie pachnące i smaczne wigilijne danie, które podaje się na świąteczny deser. Kiedy nie mamy czasu na przygotowanie tradycyjnych łazanek z makiem, możemy użyć gotowej masy makowej z puszki oraz kupnego makaronu. Ja wykorzystałam resztę maku, który pozostał z Sero-makowca, którego wczoraj upiekłam :) Na tę potrawę nie ma konkretnego przepisu, dlatego nie podałam ilości bakalii - dodajemy swoje ulubione we właściwych proporcjach ;)
 
Przepis autorski
 
Łazanki z makiem


Składniki:
  • 20 dag makaronu łazanki
  • 20 dag masy makowej z puszki
  • 2 łyżki miodu
  • 1 łyżka cukru waniliowego
  • rodzynki
  • orzechy włoskie i migdały
  • suszone śliwki i morele
  • skórka pomarańczowa
  • kilka kropel aromatu migdałowego


Makaron łazanki gotuję w osolonej wodzie z dodatkiem oleju. Masę makową przekładam do rondela, mieszam z miodem, waniliowym cukrem, rodzynkami, pokrojonymi drobno orzechami, migdałami i skórką pomarańczową.
Podgrzewam wszystko kilka minut. Makaron po ugotowaniu osączam z wody i łączę z podgrzaną masą makowo-bakaliową.
Nakładam porcje na talerze lub do miseczek i od razu podaję.

Smacznego! :)

czwartek, 22 grudnia 2011

Ryba w cieście drożdżowym


Ryba w cieście drożdżowym

W niedzielę mieliśmy nieziemską ucztę!... W nagrodę za kilkugodzinne wypiekanie pierniczków i ciasteczek, lepienia i dekorowania chatki z piernika, przygotowaliśmy wspólnie z K. pyszną Rybkę w cieście drożdżowym, która została upieczona na kształt rybki z nadzieniem rybno-pieczarkowym. Danie to nie tylko ładnie wygląda, ale i świetnie smakuje, a co najważniejsze poprawia humor, bo jak wiadomo rybka jest dobra na wszystko :) 
Pomysł na samą rybkę podpatrzyłam na stronie Kotlet.tv, jednak zwiększyłam ilość drożdży w przepisie i przygotowałam swój farsz, pieczarkowo-serowy z całym filetem rybnym w środku drożdżowego ciasta :) Moja rodzinka nie przepada za płatkami owsianymi, więc musiałam cosik wymyślić, wzorowałam się na tym przepisie
Rybkę zajadamy na ciepło, gdyż rozpuszczony ser, który znajduje się wewnątrz ciasta jest wtedy najsmaczniejszy. Taka porcja wystarczy, aby nakarmić pięć bardzo głodnych dorosłych osób. Został niewielki kawałek rybnego wypieku, więc dzisiaj odgrzałam rybkę w mikrofali i zjadłam z ogromnym smakiem :)
Nie przerażajcie się czasem przygotowania potrawy, wystarczy przygotować nadzienie wcześniej np. kilka godzin przed czy poprzedniego dnia, ciasto można także wcześniej zagnieść i odstawić na kilka godzin przykryte ściereczką do wyrośnięcia. A potem pozostaje już tylko wycinanie, nakładanie farszu, sklejanie i dekorowanie rybki ;)
p.s. Za oko może posłużyć zielona oliwka, którą umieszczamy w rybce po upieczeniu.

Ryba w cieście drożdżowym
Ryba w cieście drożdżowym

Ryba w cieście drożdżowym

Ryba w cieście
Ciasto:
  • 500 g mąki pszennej
  • 200 ml mleka
  • 100 g masła
  • 25 g świeżych drożdży
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 łyżeczka soli
Nadzienie:
  • 500 g pieczarek
  • 2 łyżki masła
  • 1 cebula
  • 2 ząbki czosnku
  • 500 g ryby o białym mięsie (np. dorsz)
  • 200 g startego sera żółta
  • 2 łyżki posiekanej natki pietruszki (świeżej)
  • sól
  • pieprz biały
  • zioła prowansalskie
  • przyprawa do ryb  
Dodatkowo:
  • roztrzepane jajko + 1 łyżka mleka do posmarowania
 
 
Ciasto: Drożdże rozpuszczam w ciepłym mleku, dodaję ciepłe (ale nie gorące!), stopione masło i resztę składników, mieszam i zagniatam, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne. Przekładam ciasto do miski, przykrywam ściereczką i odstawiam w ciepłe miejsce na co najmniej godzinę do wyrośnięcia.

W tym czasie przygotowuję farsz: Pieczarki myję, kroję w plasterki, duszę na łyżce masła, doprawiam do smaku solą i pieprzem. Cebulę i czosnek obieram, siekam drobno i podsmażam na reszcie masła na osobnej patelni lub w rondlu. Uduszone pieczarki łączę z cebulką, czosnkiem i natką pietruszki. Filet z ryby myję, nacieram z obydwu stron solą, pieprzem białym, przyprawą do ryb i ziołami. Odstawiam.

Wyrośnięte ciasto dzielę na pół. Jedną część wałkuję od razu na blasze wyłożonej papierem do pieczenia na koło o średnicy ok. 30-35 cm, wycinam kształt ryby.
Nakładam farsz pieczarkowo-cebulowy, na to całe filety ryby, posypuję startym na dużych oczkach tarki serem, przykrywam drugą częścią rozwałkowanego ciasta. Odcinam nożem niepotrzebne skrawki ciasta, formując kształt ryby (taki sam jak na spodzie). Z odkrojonych części ciasta robię płetwy rybie, oko oraz skrzela. Wokół ryby, na ogonie i na płetwach dociskam ciasto widelcem. Za pomocą nożyczek wykonuję rybie łuski. Całą rybę (powierzchnię smaruję roztrzepanym jajkiem z mlekiem). Za pomocą szpatułki podnoszę oklapnięte łuski. 

Rybę wstawiam do nagrzanego do 200*C piekarnika i piekę 15 minut, po tym czasie obniżam temperaturę do 180*C i piekę kolejne 45 minut. Jeśli w czasie pieczenia wierzch ciasta zacznie się szybko rumienić - przykrywam wierzch papierem do pieczenia.
 
Smacznego! :)