Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wycieczki krajoznawcze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wycieczki krajoznawcze. Pokaż wszystkie posty

sobota, 24 września 2011

Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd :)

Tydzień temu byliśmy na wycieczce po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (Szlakiem Orlich Gniazd). Pogodę mieliśmy wspaniałą, jakby została zamówiona na nasze życzenie;)
Pierwszym punktem jaki odwiedziliśmy był zamek Ogrodzieniec znajdujący się w miejscowości Podzamcze. 
Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd

Ten średniowieczny zamek jest podobno miejscem nawiedzonym, gnieżdżą się w nim siły mroczne i potężne. Słynny Czarny Pies z Ogrodzieńca pojawia się niekiedy nocami, biegnąc po murach i wokoło ruin zamku. Wedle relacji osób, które miały okazję widzieć owo widmo, jest to czarny pies, wielkością znacznie przekraczający psa, nawet bardzo dużego, jego oczy płoną, a biegnąc ciągnie za sobą ciężki łańcuch. Zjawa ma ponoć być duszą kasztelana krakowskiego Stanisława Warszyckiego. To na tym zamku, w 1973 r., był kręcony kultowy polski serial "Janosik", a w 2001 r. w ruinach zamku kręcono zdjęcia do "Zemsty" reż. A. Wajdy.
Z Ogrodzieńca wyruszyliśmy w stronę Pieskowej Skały. Poszliśmy na zamkowy dziedziniec. Podziwialiśmy tam piękny ogród, przylegający do późnorenesansowego zamku. W pobliżu stoi wapienna skała zwana Maczugą Herkulesa, Czarcią Skałą lub Sokolicą. Na zamku tym był kręcony także "Janosik", ale również "Stawka większa niż życie", "Pierścień i róża", "Ogniem i mieczem", "Szkoła żon" i "Nie kłam kochanie".
Dalej udaliśmy się do Kaplicy "Na wodzie", którą wzniesiono w 1901 roku, nad dwoma brzegami potoku Prądnik. Jak głosi legenda, niezwykłe usytuowanie obiektu wynikało z ominięcia w ten sposób carskiego zakazu budowania "na ziemi ojcowskiej". Po drodze mijaliśmy także piękną kapliczkę w skale, w której stoi figurka Matki Boskiej. Zarówno Kapliczka "Na wodzie", jak i Matka Boża w skale, zrobiły na nas ogromne wrażenie.


Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd :) 

Z Pieskowej Skały udaliśmy się do Ojcowa. Odwiedziliśmy tam Ojcowski Park Narodowy, na którego terenie znajdują się ruiny zamku warownego wzniesionego przez Kazimierza Wielkiego w drugiej połowie XIV wieku.
Tradycja głosi, że nazwa warowni, w swej pierwotnej formie brzmiąca Ociec, została nadana przez samego króla, na pamiątkę walki o tron krakowski jego ojca, Władysława Łokietka, który w okolicznych jaskiniach znajdował schronienie.

Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd
Ze zamku wyruszyliśmy szlakiem pod górkę w stronę słynnej Jaskini Łokietka zw. Grotą Łokietka. Od Pani Przewodnik dowiedzieliśmy się, że z jaskinią wiąże się legenda o Władysławie Łokietku, który miał się w niej schronić po ucieczce z Krakowa przed wojskami czeskiego króla Wacława II. Życie uratował mu pająk, który zasłonił otwór jaskini pajęczyną, wprowadzając w błąd pościg. Pamiątką po tym wydarzeniu są nazwy jaskini oraz poszczególnych jej komór, a także brama w kształcie pajęczej sieci, zamykająca wejście. Korytarz zwany Głównym prowadzi do Sali Rycerskiej, z którego wychodzą dwa korytarze: schodami w dół do tzw. Sypialni oraz tzw. Kuchni, sali znajdującej się blisko powierzchni ziemi (ze stropu zwisają korzenie drzew). Sypialnia jest największą salą jaskini o wymiarach 20 × 30 m.  Łączna długość korytarzy i komór wynosi ok. 270 m, temperatura zaś  jest stała zimą i latem, wynosi 7 °C. W samej jaskini było co prawda trochę zimno, a podłoże śliskie i nieprzyjazne, jednak bardzo miło było zwiedzać dawne posiadłości Łokietka :)

Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd




Na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego występuję różnorodna roślinność, wszystko tętni życiem i syci oczy kolorami. Niestety nie spotkaliśmy na naszej drodze Źródełka Miłości, które mieliśmy na liście wycieczki, jednak jest powód, aby wrócić tam właśnie dla niego :)


Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd

Wracając z Jaskini Łokietka, przechodziliśmy przez Bramę Krakowską, która znajduje się w Dolinie Prądnika. Jest to jedna z kilku skalnych bram na terenie Parku. Nazwa wywodzi się od tego, że dawniej prowadził tędy szlak handlowy z Krakowa na Śląsk.

Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd

Na drogę zabrałam drożdżowe wypieki, rogaliki z marmoladą, struclę z makowym nadzieniem i pączki bez pieczenia :) Przepisy pojawią się wkrótce.

Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd

Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd
Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd



A na koniec kilka zdjęć z pięknego Krakowa, na którym zakończyliśmy naszą bardzo udaną podróż :)
Wycieczka Szlakiem Orlich Gniazd

środa, 21 września 2011

Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie




Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie

Małdrzyki krakowskie to bardzo znane placuszki w Małopolsce. Smakowite, delikatne, o smaku sernika, najlepsze posypane cukrem pudrem z dodatkiem świeżych malinek :)
A dzisiaj obiecany wpis z relacją z wycieczki z Krakowa :)

 Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie

Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie

Źródło: Blog ArtKulinaria

Małdrzyki krakowskie

Składniki:
  • 500 g twarogu
  • 1 całe jajko
  • 1 żółtko
  • 1 łyżka stopionego masła
  • 1 łyżeczka cukru waniliowego
  • 3 łyżki mąki pszennej
Dodatkowo:
  • klarowane masło lub olej do smażenia
  • cukier puder do posypania
  • maliny

Do miski wkładam twaróg półtłusty, jedno całe jajko, jedno żółtko, stopione masło i cukier waniliowy. Następnie miksuję całość na gładką i pulchną masę  (miksowałam za pomocą blendera). Dodaję mąkę pszenną i dokładnie mieszam. Tłuszcz (masło lub olej) rozgrzewam na patelni, przy pomocy dużej łyżki kładę porcje ciasta na patelnię. Smażę małdrzyki do zrumienienia z obu stron. Placuszki podaję posypane cukrem pudrem ze świeżymi owocami np. malinkami. Równie smaczne są z dżemem truskawkowym lub bitą śmietaną.

Smacznego! :) 

Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie
Z samego rana pojechaliśmy na zamek w Ogrodzieńcu, potem na Pieskową Skałę i do Ojcowa. Popołudniu udaliśmy się z Ojcowa w stronę Krakowa. Zakwaterowaliśmy się, po czym wyruszyliśmy na Rynek Główny. Zjedliśmy tam, a potem spacerowaliśmy wzdłuż uliczek i podziwialiśmy Kraków nocą. 
Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie
Następnego dnia, z samego rana udaliśmy się na mszę św. do Sanktuarium w Łagiewnikach. Weszliśmy na wieżę widokową i obejrzeliśmy Kraków 'z góry'. 
Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w KrakowieNastępnie wyruszyliśmy na Wawel, gdzie odwiedziliśmy Smoka Wawelskiego i łapaliśmy ostatnie promienie letniego słońca nad Wisłą. 
Smok Wawelski to mityczny smok mieszkający u podnóża krakowskiego Wzgórza Wawelskiego w jaskini nazywanej Smoczą Jamą.
Legendarnego smoka opisują dwie legendy. Według legendy Marcina Bielskiego, smoka pokonał szewczyk Skuba, za pomocą fortelu – podłożył mu barana wypchanego siarką. Po zjedzeniu barana Smoka tak paliło w gardle, że "wypił pół Wisły" i pękł. Druga wersja Wincentego Kadłubka głosi, że pogromcą smoka był syn króla Kraka, a smok został zgładzony w 700 r. n.e.
Na pamiątkę tej legendy u podnóża Wzgórza Wawelskiego w 1970 ustawiono pomnik Smoka Wawelskiego ziejącego ogniem. Autorem rzeźby jest krakowski artysta Bronisław Chromy. Rzeźba Smoka Wawelskiego zasilana jest gazem ziemnym, dzięki czemu możliwe jest zianie ogniem. Jak dowiedzieliśmy się od przechodnia, smok  zionie ogniem z częstotliwością co 4 minuty.
Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w KrakowieByło naprawdę gorąco, więc poszliśmy na lody, po czym wspięliśmy się na Wieżę Zygmuntowską zobaczyć słynny Dzwon Zygmunt. Został on ufundowany przez Zygmunta I Starego, stąd jego nazwa. Dzwon wykonał w krakowskiej ludwisarni Hans Beham w 1520 roku. Na płaszczu dzwonu widoczne są postacie świętych Zygmunta i Stanisława. Znajduje się tam także godło Polski i Litwy. Umieszczenie na wieży miało miejsce w 1521 r. i w tym samym roku, Kraków po raz pierwszy usłyszał jego głos. Obecne serce dzwonu waży 365 kg. Współcześnie Zygmunt bije w najważniejsze święta i uroczystości kościelne i narodowe. Rocznie takich okazji jest około 30, a są to między innymi Nowy Rok, Niedziela Palmowa, Wielkanoc, Dzień Konstytucji 3 Maja, Boże Ciało, Wszystkich Świętych, Święto Niepodległości, Boże Narodzenie. Prócz tego dzwon bije w chwilach ważnych dla Krakowa i Polski. 
Następnym punktem naszej wycieczki było zwiedzenie Grobów Królewskich znajdujących się w kryptach pod katedrą wawelską. Pierwsi władcy odrodzonego Królestwa Polskiego (po 1320), aż do śmierci króla Jana Olbrachta (1501) byli chowani pod pomnikami lub posadzką katedry wawelskiej. 
Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w KrakowieZwiedzanie Grobów Królewskich rozpoczęliśmy w krypcie św. Leonarda, w której znajduje się grobowiec m.in. Jana III Sobieskiego, Tadeusza Kościuszki, gen. Władysława Sikorskiego. Następnie przeszliśmy do krypty Stefana Batorego, a z niej udaliśmy się do krypty rodziny Władysława IV. Kolejnym etapem było odwiedzenie krypty Zygmuntowskiej, w której spoczywają król Zygmunt II August, Anna Jagiellonka, Olbracht Jagiellończyk, Anna Austriaczka, Aleksander Karol Waza, król Stanisław Leszczyński, a także August II Mocny, królewna Anna Maria i królowa Barbara Zápolya, pierwsza żona Zygmunta I Starego. W sąsiedniej krypcie, znajdującej się pod Kaplicą Zygmuntowską, w kamiennym sarkofagu spoczywa król Zygmunt I Stary. Dalej przeszliśmy do krypty Wazów, gdzie spoczywają Zygmunt III Waza, Konstancja Austriaczka, kardynał Jan Albert Waza, Ludwika Maria Gonzaga, Jan Kazimierz Waza oraz królewicz Jan Zygmunt Waza. Opuszczając kryptę Wazów mijaliśmy umieszczoną w ścianie urnę z ziemią z Katynia oraz pamiątkową tablicę wmurowaną w 1990 z okazji 50. rocznicy zbrodni katyńskiej. W ostatniej krypcie, w romańskiej wieży spoczywa marszałek Józef Piłsudski. W przedsionku tej krypty, w sarkofagu po lewej stronie pochowany jest prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią, którzy zginęli w katastrofie lotniczej w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. 
Weszliśmy także do krypty Wieszczów Narodowych, która także mieści się w podziemiach Królewskiej Katedry na Wawelu. Znajduje się tam grobowiec A. Mickiewicza, J. Słowackiego, C. K. Norwida, a także F. Chopina.
Podziemia Królewskiej Katedry zrobiły na nas wszystkich ogromne wrażenie, szczególnie grobowiec Jana III Sobieskiego oraz krypta Józefa Piłsudskiego, jak i sarkofag prezydenckiej pary.
Odwiedziliśmy także wnętrze Bazyliki Mariackiej, i rozdziawialiśmy buzie z zachwytu i podziwu dla jej twórców. Jest przepiękna i robi ogromne wrażenie. 
Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w KrakowieZ Wieży Mariackiej kościoła Najświętszej Marii Panny co godzinę grany jest Hejnał Mariacki przez trębacza. Hejnał grany jest nieprzypadkowo cztery razy i na cztery strony świata: pierwszy raz w stronę Wawelu, dla króla (kierunek południowy). Drugi raz: w stronę Magistratu, dla Burmistrza (na zachód). Trzecie trąbienie jest dla Gości, a więc na północ, w kierunku Barbakanu, a ostatnie – dawniej dla kupców, a teraz dla Komendanta Straży, na Mały Rynek.
Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w KrakowieUdaliśmy się także na spacer po Sukiennicach, gdzie znajdują się dwa rzędy kramów, głownie z biżuterią, pamiątkami, rękodziełami czy cepelią. 
Kraków to miasto pełne ludzi i tętniące życiem, nie tylko w dzień, ale i nocą, co nas bardzo urzekło. Mijaliśmy mnóstwo grup wycieczkowych, mówiących różnymi językami, co świadczy, że Kraków jest ciągle modnym punktem turystycznym, który każdy powinien zaliczyć. 
Na zakończenie zostawiam Wam obwarzanek krakowski. Rodowity Krakus nie wyobraża sobie miasta bez możliwości ich spałaszowania w dowolnej chwili (posypanych najczęściej solą lub makiem, lub sezamem), a turyści - nad wyraz chętnie - sięgają po ten tradycyjny podwawelski specjał. Wielowiekowa tradycja wyrobu krakowskich obwarzanków i precli to także specyfika receptury i ręcznego (po dzień dzisiejszy) formowania. Precelki krakowskie zostały wpisane na „Listę Produktów Tradycyjnych” w roku jej powstania (2005) , a obwarzanki w listopadzie 2006 r. Obecnie sprzedaje się je nie tylko w sklepach i piekarniach, ale także wprost z charakterystycznych, przeszklonych wózków, których w mieście jest około 200, a średnia dzienna produkcja obwarzanka krakowskiego sprzedawanego na rynku krakowskim w dni powszednie wynosi blisko 150 000 sztuk. My kupiliśmy obwarzanki właśnie z takiego przeszklonego wózka, smakował wybornie :) 
Podsumowując, Kraków to magiczne zabytkowe miasto, do którego koniecznie trzeba powracać. Nie udało nam się wszystkiego zobaczyć, więc jest okazja, aby tam jeszcze zajrzeć;)

A już wkrótce zapraszam do Ojcowa i Ogrodzieńca, gdyż relacja byłaby stanowczo za długa, gdybym ujęła wszystko w jednym poście.


Małdrzyki krakowskie i relacja z wycieczki w Krakowie

sobota, 15 maja 2010

American Pancakes i Ule jak z bajki... :)


Moja rodzinka uwielbia wszelkie placuszki. Aby im dogodzić postanowiłam skorzystać z przepisu Zebry na te pyszniutkie penkejki.
Od wczoraj na jej blogu trwa Konkurs, w którym nagrodą jest świetny kamień do wypieku chleba i pizzy:) Oj jak ja bym chciała go mieć... pomarzyć dobra rzecz;) Przejrzałam caluśki blog I like cooking i wybrałam kilka bardzo interesujących przepisów, w tym prezentowane Pancakes:) Gorąco polecam!
Placuszki polałam je obficie podgrzanym miodem... Były bardzo smaczne:)

 
American Pancakes
Składniki:
  • 1 szklanka mąki
  • ½ szklanki cukru pudru
  • szczypta soli
  • ½ łyżeczki proszku do pieczenia
  • ½ łyżeczki sody oczyszczonej
  • 1 jajko
  • 1 szklanka maślanki naturalnej
  • olej do smażenia
  • do podania - miód

Składniki suche łączymy z suchymi, a mokre z mokrymi. Następnie dokładnie łączymy obie mieszanki, żeby nie było grudek. Smażymy na rozgrzanym oleju na patelni z obu stron. Podajemy z podgrzanym miodem.

Smacznego! :)


A propo miodku... Poniżej przedstawiam moje  miodowe skarby przywiezione z ostatniego wyjazdu. Na początek bardzo dobry pomarańczowy blog miodowy, nie za słodki, po prostu idealny. Miód spadziowy, którego jeszcze nie próbowałam, podobnie jak pitnego miodu, który czeka na jakąś okazję. Nawet jest tu świeczka z wosku pszczelego, no i nabieraczka do miodku, którą nabyłam w tamtejszym sklepie:))


Nasza grupa miała przyjemność oglądnąć Pasiekę Barć w Kamiannej i dowiedzieć się co nie co o pracowitych pszczółkach:)) Kilka fotek prześlicznych bajkowych uli...:)


wtorek, 27 kwietnia 2010

Ptasie mleczko na biszkopcie i WIOSNA NA SKAŁKACH W OLSZTYNIE


Wczoraj był ciepły, słoneczny, bardzo miły dzień... wprost wymarzony na piesze wojaże;) Wraz z Moim K. wyruszyliśmy na poszukiwanie wiosny 'na skałki' do Olsztyna k. Częstochowy;) Zabraliśmy ze sobą mały prowiant, w tym babkę z truskawkami, która jeszcze bardziej smakowała nam 'na wysokościach';)

Fotka powyżej... zwykłe skałki, ale jakże ślicznie przyozdobione przez żółciutkie urocze kwiatuszki! KOCHAM WIOSNĘ I JEJ PIĘKNO!,  kiedy wszystko budzi się do życia... pięknie pachnie, zachwyca i czaruje... uwielbiam tę porę roku...:))

 



A teraz czas na lekkie ciasto... Ptasie Mleczko... z rodzaju tych 'letnich', bardzo proste i szybkie w wykonaniu, niewiele składników i pyszny efekt:) Można dodać ulubione owoce, pokombinować z różnokolorowymi galaretkami, wariacji jest całe mnóstwo;) Gorąco polecam!

Przepis autorski

Ptasie mleczko na biszkopcie



Składniki:

  • biszkopt z 3 jajek
  • 2 różnokolorowe galaretki (np. pomarańczowa i zielona)
  • 1 opak. śnieżki (śmietany w proszku)
  • 200 ml zimnego mleka



Galaretkę pomarańczową rozpuścić w połowie ilości wody podanej na opakowaniu, natomiast zieloną zgodnie z przepisem na opakowaniu. Biszkopt nasączyć częścią (ok. pół szklanki) zielonej galaretki. Na zimnym mleku ubić śnieżkę. Ciągle miksując dodać lekko tężejącą pomarańczową galaretkę. Masę wylać na nasączony biszkopt. Wierzch zalać tężejącą zieloną galaretkę.

Schłodzić w lodówce.



Smacznego! :)