Uwielbiam chleb w jajku czy tosty zw. francuskimi:)) Mogłabym je codziennie pałaszować;)
Ale czy jedliście kiedyś może grzanki w wersji na słodko?? Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałam sposobności ich zajadać, więc jak tylko zobaczyłam te słodkie grzaneczki u Oli, wiedziałam że muszę je popełnić:)
Co mogę o nich powiedzieć, a raczej napisać... W wykonaniu bardzo proste, wręcz banalne:) Robi się je pierunem;) Są niedrogie, można wykorzystać resztki 'starszego chlebka', aby nic się nie marnowało w naszej kuchni. No i ten cudowny zapach cynamonu roznoszący się po całej kuchni i nie tylko... istna poezja dla zmysłów...:) Jako dodatków użyłam bitej śmietanki oraz powideł śliwkowych. Zgadzam się z Olą, że na ciepło najlepsze:))
A tak w ogóle to te słodkie kromeczki biorą udział w konkursie organizowanym przez Olcię:) Do wygrania jest super sprzęt na grilla:)
Mam nadzieję, że uda mi się jeszcze zamieścić jakiś przepis ze strony Oli, bo bardzo wiele inspiracji tam znalazłam:)) Zapraszam do Kuchni Oli Cruz:)
Źródło: Ola Cruz
Składniki:
- bułka wrocławska lub paryska (użyłam kromek pszennego chlebka)
- jajko
- pół szkl. mleka
- cukier
- cynamon
- odrobina masła do smażenia
Bułkę pokrój na kromki. Wymieszaj w miseczce jajko, mleko, cukier i cynamon. Na patelni rozgrzej masło. Jeśli obawiasz się przypalenia masła najpierw na patelnie nalej troszkę oleju, a gdy się rozgrzeje wrzuć kawałeczek masła. Każdą kromkę zanurzaj z obu stron w panierce jajeczno-mlecznej. Smaż z obu stron na złoto. Najlepsze są jeszcze ciepłe.
Smacznego! :)
Słodkie grzanki biorą oczywiście udział w akcji Majowe śniadanie organizowanej przez Mico.