Jak wiecie, nie przepadam za śledziami. Jedyne jakie toleruję to te na słodko. Dzisiejsza propozycja to aromatyczne śledzie w pomidorach w słodko-kwaśnej marynacie z żurawiną i jabłkiem. Ich przygotowanie jest bardzo proste, a smak niesamowity. Koniecznie spróbujcie! :)
![Śledzie z żurawiną i jabłkiem Śledzie z żurawiną i jabłkiem](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1UM1pU2FnhM7TsUYufgph_FEiCGlonBdDtWATdkgNjiGNYDbSZcOE1sx1Zez4Ya_gsYxeVOfDj8O7DqpzxcMQhBEsdNd13eKyIpCtxm63VEbcT7QJQ6siC0NW_QJJQx1rIiCMo1sCPU8/s1600/%C5%9Bledzie+z+%C5%BCurawin%C4%85+i+jab%C5%82kiem2.jpg)
Przepis własny
Śledzie z żurawiną i jabłkiem
Składniki:
- 250 g filetów śledziowych (matiasów)
- 1 większa cebula
- 2 łyżki oleju
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki octu winnego (lub jabłkowego)
- 1 małe jabłko
- garść suszonej żurawiny
- 1 łyżka miodu
- 4 goździki
- liść laurowy
1. Śledzie moczę w zimnej wodzie z dodatkiem mleka przez kilka godzin. Opłukuję i kroję na mniejsze kawałki.
2. Cebulę obieram i kroję w półkrążki. Podsmażam na rozgrzanym oleju na patelni do zeszklenia.
3. Do zeszklonej cebuli dodaję koncentrat pomidorowy, miód, żurawinę, ocet winny, goździki i liść laurowy. Dokładnie mieszam i podgrzewam na niewielkim ogniu.
4. Na końcu dodaję obrane i pokrojone w małą kostkę jabłko. Trzymam na ogniu jeszcze 3 - 4 minuty. Patelnię zdejmuję z ognia i odstawiam do całkowitego ostudzenia.
5. Do słoika lub miski wkładam pokrojone matiasy, przykrywam zimnym sosem. Naczynie przykrywam folią spożywczą (słoik szczelnie zakręcam) i wstawiam do lodówki na minimum 12 godzin. Przed podaniem śledzie można posypać posiekaną natką pietruszki.
Smacznego! :)
Uwielbiam takie połączenia :) tylko ja bardziej lubię śledzie w occie, więc pewnie próbowałabym zamienić :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dobre śledzie, właśnie je robiłam na święta. Polecam ten przepis.
OdpowiedzUsuń