Dzisiaj miałam bardzo męczący dzień, obronę pracy inżynierskiej. Jak to kiedyś ktoś powiedział - 5 minut wstydu i tytuł na całe życie... Dwa lata temu broniłam tytuł magistra inżyniera ochrony środowiska. A dzisiaj zostaliśmy z K. inżynierami energetyki:) Egzamin jak i prezentacja pracy poszło nam bardzo dobrze. Dzisiaj zamyka się pewien rozdział w moim życiu - etap edukacji, a już wkrótce rozpocznę poszukiwanie pracy. Przyznaję, że bycie "wiecznym studentem" nie było łatwe, jednak wytrwałam i na tym koniec. Teraz czekają mnie ważne życiowe wybory, więc ten rok będzie pewnie obfity w wiele emocji :)
A już jutro pobudka 5.00 i jazda do stolicy na Warsztaty przebijając się przez zaśnieżone drogi - wariactwo? może, ale ja to po prostu kocham! :)
p.s. Zapraszam na pyszny omlet zwany w Hiszpanii tortillą. Doskonały na śniadanie. Najlepiej smakuje na ciepło.
Przepis znaleziony w sieci
Omlet (tortilla) hiszpańska
Składniki:
- 6 jajek
- 2 ziemniaki
- 2 łyżki oliwy
- 1 cebula
- 1 szczypta pieprzu
Ziemniaki myję, obieram i kroję w cienkie plasterki. Na patelni rozgrzewam niewielką ilość oleju, dodaję ziemniaki. Smażę je na bardzo małym ogniu, żeby się nie zrumieniły, a były miękkie. Od czasu do czasu mieszam a w połowie smażenia dodaję pokrojoną w kostkę cebulę. Ziemniaki zdejmuje z ognia i przekładam do miski, a z patelni zlewam olej. Jajka wbijam do miski i lekko mieszam, dodając jednocześnie sól i pieprz do smaku. Masę jajeczną przelać do ziemniaków i całość wymieszać. Następnie zawartość miski wylewam na rozgrzaną patelnię (26 cm średnica). Ogień ustawiam jak najmniejszy. Smażę powoli do czasu, aż jajko się zetnie. Patelnię przykrywam dużym talerzem, przewracam omlet na talerz, a następnie zsuwam go delikatnie z powrotem na patelnię, żeby przyrumienił się z drugiej strony.
Smacznego! :)
