Strony
środa, 14 grudnia 2011
wtorek, 13 grudnia 2011
Ryba po portugalsku
Bardzo lubię ryby, więc dość często goszczą one w moim menu. Dzisiejsza propozycja to potrawa bardzo szybka w przyrządzeniu. Sos można zrobić dzień wcześniej, a później tylko usmażyć rybę. Dodatek oliwek do pomidorowego sosu jest w tym daniu jak najbardziej pożądany :)
Źródło: Seniorka z forum CinCin
Ryba po portugalsku
Składniki:
Ryba po portugalsku
Składniki:
- 2 duże, grube filety z ryby o białym mięsie (np. dorsz)
- sól
- pieprz
- 1 - 2 łyżki białego octu winnego
- 3 łyżki oliwy
- trochę mąki do panierowania
- 500 g pomidorów bez skórki
- 2 spore cebule
- 1 duży ząbek czosnku
- 3 łyżki oliwy
- sól
- pieprz
- 10 oliwek nadziewanych papryką
Filety dzielę na połowę, solę, pieprzę i skrapiam octem winnym. Odstawiam na 15 minut. Otaczam w mące i smażę na rumiano w pozostałych 3 łyżkach oliwy, dokładając pod koniec smażenia trochę masła. Rybę wykładam na ogrzany półmisek, wykładam na rybę gęsty sos i posypuję pokrojonymi na plasterki oliwkami z papryką. Podaję z ugotowanym ryżem.
Smacznego! :)
Smacznego! :)
poniedziałek, 12 grudnia 2011
Surówka z marchewki i kolendry
Kolejna smaczna, aromatyczna surówka marchwiowa, tym razem z dodatkiem świeżej kolendry. Będzie doskonałym dodatkiem do smażonej ryby :)
Przepis znaleziony w internecie
Surówka z marchewki i kolendry
Składniki:
Smacznego! :)
Surówka z marchewki i kolendry
Składniki:
- 3 marchewki
- 1 garść świeżej kolendry
- 2 łyżki oliwy
- 1 łyżeczka octu winnego
- 1 szczypta cukru
- 1 szczypta soli
- 1 ząbek czosnku
Marchewkę umyć, obrać i zetrzeć na dużych oczkach na tarce.
Sos: W małym słoiczku wymieszać oliwę, ocet winny, zmiażdżony czosnek, dodać sól i cukier. Wstrząsać do połączenia składników. Startą marchew wymieszać z sosem, przykryć folią spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki.
Przed podaniem zmieszać surówkę z posiekaną kolendrą i znów odstawić na ok. 30 minut.
Smacznego! :)
niedziela, 11 grudnia 2011
Warsztaty Seromaniaków w Platter by Karol Okrasa
Od niedawna goszczę na stronie Seromaniacy, na której znajduje się obszerna wiedza na temat serów oraz szeroki wachlarz przepisów z ich użyciem. Wzięłam udział w konkursie zorganizowanym przez serwis i wygrałam zaproszenie na warsztaty kulinarne dla Seromaniaków! Wynik mnie bardzo pozytywnie zaskoczył, więc radość była tym większa :)
Warsztaty zaplanowano na dzień Mikołajek. Czternastu najaktywniejszych użytkowników serwisu zaproszono do hotelu Intercontinental w Warszawie na warsztaty, nad którymi czuwał Karol Okrasa, a zwieńczeniem wieczoru była uroczysta kolacja w jego restauracji "Platter". Organizator zapewnił zwycięzcom nocleg wraz ze śniadaniem w hotelu Novotel.
Po zameldowaniu w hotelu, przygotowaniu się i niewystarczającym odpoczynku po kilku godzinnej podróży pociągiem z Częstochowy do Warszawy, wraz z jedną z uczestniczek wyruszyłyśmy na warsztaty. Zagadałyśmy się przez co pobłądziłyśmy troszkę ulicą Marszałkowską, jednak wreszcie dotarłyśmy na ulicę Emilii Plater, przy której znajduje się Intercontinental. Na miejscu zastałyśmy wszystkich już przy swoich stanowiskach, ubranych w fartuchy i czapki. Po miłym przywitaniu z Szefem Okrasą, przyodziano nas, tak abyśmy wyglądały jak pozostali. Na wstępie pan Karol pokazał nam jak przygotować dorsza w pomarańczowym sosie na kaszotto z pęczaku (z dodatkiem jabłka i zielonego ogórka) wraz z pesto z rukoli oraz pianką bazyliowo-pomarańczowo-kokosową. Zaznaczył, że nie jest wskazane, aby odtworzyć dokładnie takie samo danie, ale najlepiej zmienić je i podać na swój, oryginalny sposób. W dwuosobowych drużynach zabraliśmy się do gotowania. Razem ze mną kuchmaciła p. Jolanta Warszawska, z którą bardzo miło i wesoło się gotowało :)
Kolejnym punktem programu była uroczysta kolacja w restauracji Szefa Okrasy, podczas której kosztowaliśmy dziesięciu wyróżnionych potraw z serwisu Seromaniacy, przygotowanych przez zespół Szefa.
Szczurki z białego sera autorstwa Pyzy
Zdrowe śniadanko z kiełkami, rzodkiewkami i serem Patros
Zupa pomidorowa z serem feta i pesto bazyliowym
Camembert w jagodach
Mintaj zapiekany z podgrzybkami w towarzystwie ziemniaków z serową czapeczką
Zielone spaghetti w pesto z fasolką szparagową i parmezanem
Szybka dyniówka autorstwa Pyzy
Sernik pod czekoladową pianką na jednym talerzu z gofrem ziemniaczanym podanym z konfiturą jarzębionową
Kolacji towarzyszyła degustacja różnych rodzajów szampanów oraz białych i czerwonych win, które polewał somelier, jednocześnie dzieląc się z nami swoją wiedzą na temat każdego z nich.
Pan Karol Okrasa okazał się bardzo sympatycznym, wesołym i rozmownym człowiekiem. Opowiadał nam różne kulinarne i nie tylko anegdotki ze swojego życia. Dzięki ogromnemu poczuciu humoru pana Okrasy, każdy czuł się swobodnie i bardzo dobrze. Szef pokazał nam także swoje specyfiki m.in. sproszkowaną suszoną kapustę kiszoną czy liofilizowanego ogórka kiszonego do przyprawiania potraw, z którymi miałam pierwszy raz styczność. Poznaliśmy także kwiatowe i owocowe mgiełki w postaci kolorowego proszku.
Na koniec spotkania Szef poczęstował nas niezwykłymi lodami o smaku kaszy gryczanej, które w przeciwieństwie do lodów z koziego sera z pyłem fiołkowym, bardzo mi posmakowały, gdyż były słodkie o mlecznym posmaku (przypominały gotowaną kaszę mannę na mleku). Były także lody o smaku czarnego bzu, które były widocznie smaczne, gdyż błyskawicznie zniknęły.
Na wyjściu każdy z uczestników został obdarowany torbą firmy Hochland wraz z gadżetami.
To było ogromnie sympatyczne spotkanie w gronie seromaniaków. Będę je bardzo miło wspominać z wielkim uśmiechem na buzi :) Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tych kształcących warsztatach i przy okazji spotkać się z kilkoma blogerkami.
Na koniec spotkania Szef poczęstował nas niezwykłymi lodami o smaku kaszy gryczanej, które w przeciwieństwie do lodów z koziego sera z pyłem fiołkowym, bardzo mi posmakowały, gdyż były słodkie o mlecznym posmaku (przypominały gotowaną kaszę mannę na mleku). Były także lody o smaku czarnego bzu, które były widocznie smaczne, gdyż błyskawicznie zniknęły.
Na wyjściu każdy z uczestników został obdarowany torbą firmy Hochland wraz z gadżetami.
To było ogromnie sympatyczne spotkanie w gronie seromaniaków. Będę je bardzo miło wspominać z wielkim uśmiechem na buzi :) Cieszę się, że mogłam uczestniczyć w tych kształcących warsztatach i przy okazji spotkać się z kilkoma blogerkami.
Ryba gotowana w ziołach
Pyszne, proste i lekkie danie rybne, doskonałe dla osób będących na diecie, ale nie tylko. Dodatek świeżych ziół sprawia, że ryba jest delikatna, a zarazem mocno aromatyczna. Ogromną zaletą jest fakt, iż błyskawicznie się przyrządza tę potrawę. Przepis pochodzi z książki "Kuchnia gruzińska" Grażyny Strumiłło-Miłosz.
- 80 dag filetów rybnych (np. sola, dorsz, morszczuk)
- 3 średnie cebule
- 2 ząbki czosnku
- 1 szklanka posiekanej zieleniny (koperek, natka pietruszki, natka kolendry, bazylia)
- gałązka selera naciowego i mięty
- 2 łyżeczki cukru
- 1/3 łyżeczki soli
- 1/3 łyżeczki pieprzu
- 1 cytryna
Rybę myję, kroję każdy filet na 3 kawałki, przekładam do niedużego garnka. Oprószam solą i pieprzem. Do garnka wlewam wodę w takiej ilości aby przykryła rybę. Dodaję drobno posiekaną cebulę, przeciśnięty czosnek, drobno posiekaną zieleninę oraz cukier. Garnek przykrywam i gotuję kilkanaście minut na niewielkim ogniu aż ryba zmieni kolor na biały.
Na koniec doprawiam rybę do smaku sokiem z cytryny i solą. Ugotowaną rybę wykładam na talerze i posypuję świeżym koperkiem.
Smacznego! :)
Labels:
bazylia,
cytryna,
Dania z ryb i owoców morza,
dieta,
Gruzja,
kolendra,
koperek,
nać pietruszki,
ryba,
Wigilia/Boże Narodzenie,
zioła
sobota, 10 grudnia 2011
Surówka z marchewki i pomarańczy
Pyszna, soczysta, aromatyczna surówka marchewkowa z sokiem i owocem pomarańczy. Będzie idealnym dodatkiem do ryby w Wigilijną Wieczerzę :)
Źródło: Blog Kasi "Kuchnia na 5"
Surówka z marchewki i pomarańczy
Składniki:
- 3 marchewki
- 2 pomarańcze
- 2 łyżki oliwy
- sok z połowy cytryny
- szczypta cukru (lub miodu)
Smacznego! :)
Kluski śląskie z mięsnym farszem
W moim rodzinnym domu do tej pory przygotowywane były tradycyjne kluski śląskie bez nadzienia z charakterystycznym wgłębieniem po środku. Ostatnio znalazłam przepis na ich modyfikację, która opiera się na umieszczeniu farszu mięsnego wewnątrz kluseczek, a kształt przypomina pyzę.
Doświadczenie z nadzianiem kluski śląskiej mięsem uważam za jak najbardziej udane, godne powtórzenia :) Danie podałam z podsmażoną cebulką, a do nadzienia użyłam ugotowane mięso z rosołu.
Źródło: Blog Abbry "Moje kucharzenie"
Kluski śląskie z mięsnym farszem
Kluski śląskie:
- ugotowane ziemniaki
- mąka ziemniaczana
- 1 jajko
Farsz:
- ugotowane mięso z rosołu (można wykorzystać także warzywa z rosołu)
- 1 duża cebula
- 2 łyżki oleju
- 1/3 łyżeczki pieprzu
- sól
- 1/2 łyżeczki suszonego majeranek
- ew. trochę rosołu lub bulionu
Okrasa:
- 2 duże cebule
- 3 łyżki oleju
Kluski śląskie: Ziemniaki przecikam przez praskę, przekładam do miski i wyrównuję powierzchnię. Następnie wyjmuję 1/4 części ziemniaków i w to miejsce wsypuję mąkę ziemniaczaną do wyrównania powierzchni. Do miski wkładam odłożone wcześniej ziemniaki, wbijam jajko i zagniatam ciasto.
Farsz: Ugotowane i ostudzone mięso mielę w maszynce lub przy pomocy blendera (można także zmielić warzywa z rosołu). Cebulę obieram, drobno siekam i podsmażam na rozgrzanym oleju. Do mielonego mięsa dodaję zeszkloną cebulę, mieszam dokładnie. Doprawiam do smaku solą, pieprzem i majerankiem. Gdyby farsz okazał się za suchy, to wlewam trochę rosołu. Masa powinna być zwarta, dość zbita, ale nie rzadka ani sucha.
Lepienie: Z masy ziemniaczanej odrywam kawałki i formuję kulki wielkości dużego orzecha włoskiego. Każdą kulkę spłaszczam w dłoniach na placuszek. Na środku kładę po 1 łyżeczce mięsnej masy, dokładnie zlepiam brzegi ciasta i formuję z niego kulkę.
Gotowanie: Gotowe kluski wrzucam partiami na osolony wrzątek. Od wypłynięcia klusek na powierzchnię wody, gotuję jeszcze około 4 minuty na niewielkim ogniu. Podaję na gorąco okraszone podsmażoną cebulą.
Okrasa: Cebule obieram, kroję w półkrążki i smażę na rozgrzanym oleju do mocnego zrumienienia.
Smacznego! :)
piątek, 9 grudnia 2011
Pischinger - austryjacki torcik andrutowy
Pischinger to znany w Austrii torcik z andrutów przełożonych masą czekoladową z orzechami włoskimi :) Jego wykonanie nie wymaga pieczenia, jest proste, a efekt zaskakująco smaczny. Stanowi świetny deser świąteczny.
Źródło: Atinka z blogu Tak sobie pichcę
Pischinger (Austria)
Składniki:
- 200 g gorzkiej czekolady
- 200 g masła
- 180 g cukru pudru
- 4 żółtka
- 200 g mielonych orzechów włoskich
- 7 dużych wafli okrągłych
- 75 g gorzkiej czekolady
- 35 g masła
- 50 g orzechów włoskich
Czekoladę i masło roztapiam w kąpieli wodnej (można również w mikrofalówce), a żółtka ucieram z cukrem pudrem na idealnie białą masę. Masę czekoladową łączę z żółtkową i bardzo dokładnie mieszam. Następnie dodaję mielone orzechy. Masą smaruję suche wafle (7 wafli, w zależności od gęstości masy, co zależy w dużej mierze od rozmiaru żółtek i stopnia rozdrobnienia orzechów). Wafle zawijam w papier, przykrywam obciążoną deseczką i odstawiam w chłodne miejsce na 12 godzin. Po tym czasie czekoladę i masło roztapiam w kąpieli wodnej i oblewam całość. Posypuję wierzch posiekanymi orzechami.
Smacznego! :)
Sernik Izaura z brzoskwiniami
Sernik ten powstał z połączenia dwóch ciast - Izaury oraz Sernika z brzoskwiniami i kruszonką. To jeden z lepszych wypieków jakie ostatnio upiekłam, polecam na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia. Ciasto długo zachowuje świeżość, całość wzbogacają brzoskwinie z syropu, które świetnie współgrają z kakaowym ciastem i kruszonką :)
Sernik z brzoskwiniami
[blacha o wymiarach 37 x 23 cm]
Ciasto kakaowe:
- 40 dag mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 6 łyżek cukru
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 20 dag masła
- 2 łyżki kakao
- 2 łyżki kwaśnej śmietany 18%
Masa serowa:
- 1,5 kg twarogu półtłustego 3-krotnie mielonego (z wiaderka)
- 6 jajek
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1 opak. budyniu waniliowego
- 15 dag masła lub margaryny
- 30 dag cukru
Dodatkowo:
- puszka brzoskwiń
Ciasto kakaowe: Wszystkie składniki ciasta kakaowego zagniatam. Ciasto dzielę na w stosunku 2:3. Z ciasta formuję dwie kule (mniejszą i większą), owijam w folię spożywczą i wkładam na 2 - 3 godziny do zamrażarki.
Masa serowa: Całe jajka miksuję z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Do zmiksowanych jajek dodaję ostudzone, rozpuszczone masło i dalej miksuję. Następnie dodaję do masy jajecznej stopniowo po łyżce ser i miksuję. Na końcu dodaję proszek budyniowy i delikatnie mieszam całość łyżką lub mikserem na najniższych obrotach. Wiekszą część ciasta ścieram na tarce na dużych oczkach tarki, podpiekam spód w piekarniku nagrzanym do 180*C przez około 13 - 15 minut. Na podpieczony spód wykładam połowę masy serowej, na to wykładam pokrojone w cząstki osączone z syropu brzoskwinie i przykrywam resztą masy serowej, wyrównuję łyżką. Na wierzch ścieram pozostałą część zamrożonego ciasta kakaowego (mniejszą kulkę). Ciasto wstawiam do piekarnika nagrzanego do 170*C i piekę ok. 50 - 60 minut.
Smacznego! :)
czwartek, 8 grudnia 2011
Paszteciki z mięsem
Od dawna miałam zamiar upiec paszteciki. Stanowią świetną, nie tylko świąteczną, przekąskę na ciepło. Ich wnętrze wypełnione jest dużą ilością mięsnego farszu, a ciasto jest delikatne i miękkie. Najlepiej smakują z pikantnym czerwonym barszczem. W internecie jest bardzo wiele przepisów na paszteciki, spróbowałam najpierw wersji z kruchym ciastem i przyznaję, że to bardzo dobry przepis. Przekąska wszystkim domownikom ogromnie smakowała. Jest sycąca, pożywna i bardzo smaczna :) Zamiast mięsa drobiowego możemy użyć wołowego lub wieprzowego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)