czwartek, 12 sierpnia 2021

Gołąbki bez zawijania (Oszukane gołąbki)


Gołąbki bez zawijania (Oszukane gołąbki)


Kiedy nie ma czasu na przesiadywanie w kuchni, a ma się wielką ochotę na gołąbki, proponuję skorzystać z tego sprawdzonego przepisu. Oszukanych gołąbków nie trzeba zawijać. Wykonanie jest podobne do robienia mielonych kotletów, do których należy dodać poszatkowaną kapustę oraz ryż.
Wszystkim domownikom szybka wersja gołąbków bardzo zasmakowała, a szczególnie Mojemu K. Gołąbki nie są suche, wychodzą delikatne, lekkie i pyszne przede wszystkim. Najlepiej smakują z dodatkiem świeżego pieczywa. Koniecznie zróbcie póki jest jeszcze młoda kapusta. W takim wydaniu smakują najlepiej :)


Gołąbki bez zawijania (Oszukane gołąbki)

Oszukane (szybkie) gołąbki

Składniki:
  • 50 dag mięsa mielonego wieprzowo-wołowego
  • 50 dag białej kapusty bez wierzchnich liści i głąba
  • 3 jajka
  • 4 łyżki kaszy manny
  • 4 łyżki ryżu sypkiego (surowego)
  • 1 płaska łyżeczka soli
  • pół łyżeczki pieprzu
  • 4 szklanki rosołu + słoiczek 180 g koncentratu pomidorowego (lub 2 szklanki rosołu + 2 szklanki domowego przecieru pomidorowego)
  • olej do smażenia
Sos pomidorowy:
  • 1 średnia cebula
  • 1 łyżka masła
  • 2 łyżki śmietany 18%
  • mąka pszenna do zagęszczenia
  • sól
  • pieprz
  • słodka papryka
  • sos sojowy
  • cukier



1. Kapustę drobno szatkuję. Do miski przekładam mięso mielone, poszatkowaną kapustę, kaszę mannę, sypki surowy ryż. Wbijam jajka. Dodaję sól i pieprz. 

2. Mokrymi rękami lepię kulki jak na kotlety mielone i  obsmażam 
na rozgrzanym oleju na  dużej, głębokiej patelni do zrumienienia.

3. Następnie obsmażone kotlety zalewam rosołem z dodatkiem przecieru (lub koncentratu)  pomidorowego. Patelnię przykrywam pokrywką i duszę na niewielkim ogniu 50 - 60 minut. Moje kotlety były dość spore dlatego dusiłam je 60 minut, jeśli Wasze kotlety będą mniejsze możecie skrócić czas duszenia do 40 minut. 

4. Gotowe gołąbki wyjmuję z patelni na talerz. Przygotowuję sos.

4. Sos pomidorowy: Cebulę obieram i drobno siekam. Następnie podsmażam na maśle do zeszklenia. Podsmażoną cebulkę dodaję do pomidorowego wywaru. Całość zagęszczam mąką wymieszaną w zimnej wodzie i śmietaną. Na koniec doprawiam sos do smaku.

5. Do przygotowanego sosu wkładam gołąbki, podgrzewam i od razu podaję.


Smacznego! :)

1 komentarz:

  1. Planuję zrobić te gołąbki i moje pytanie - w jaki sposób je najlepiej zabezpieczyć aby można je było jeść po jakimś czasie(brak czasu na gotowanie)- czy lepiej zawekować czy zamrozić i co wtedy z sosem?
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

*cieszę się, że Cię tu widzę :)
*komentarze są moderowane ze względu na spam
*obraźliwe komentarze będą usuwane