środa, 14 kwietnia 2010

Najprostsze maślane ciasteczka

Najprostsze maślane ciasteczka

Te ciasteczka powaliły mnie swoją prostotą i smakiem. No i mają jakże urocze wzorki. W dodatku uwielbiam kruche, a te są bardzo bardzo kruchutkie, mocno maślane, nie można poprzestać na jednym ciasteczku, żeby nie sięgnąć po następne;)

Najprostsze maślane ciasteczka
 
 
Najprostsze maślane ciasteczka

Składniki na około 30 ciasteczek:
  • 120 g miękkiego masła (margaryna się nie nadaje)
  • 3 łyżki cukru pudru
  • 150 g mąki pszennej
  • ew. kilka kropel aromatu śmietankowego/waniliowego



Wszystkie składniki zagniatam ręcznie lub przy pomocy miksera. Z ciasta formuję niewielkie kuleczki mniejsze od orzecha włoskiego. Kładę na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Każdą kulkę spłaszczam  widelcem, nadając  wzorek. Blachę z ciasteczkami wstawiam do nagrzanego do 180*C piekarnika i piekę przez 15 - 20 minut do lekkiego zarumienienia.
 
Smacznego :)

sobota, 10 kwietnia 2010

Spaghetti Bolognese (Bolońskie)


Spaghetti Bolognese (Bolońskie)

Przypomniałam sobie o tym daniu całkiem niedawno, oglądając Zakochanego Kundla... Pewnie większość widziała to animowane romansidło. Posiadam aż dwie części i dzięki mojej ciotecznej siostrzenicy znam prawie na pamięć tę bajkę.
Wracając do potrawy, wieki całe nie jadłam spaghetti, od dawna miałam na nie ochotę. Pierwszy raz sama robiłam, no i muszę przyznać, że się udało i nawet smaczne było;)

Spaghetti Bolognese (Bolońskie)

Przepis własny

Spaghetti Bolognese (Bolońskie)

Składniki:
  • 500 g mięsa mielonego (wieprzowo-wołowego)
  • 2 większe cebule
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 kg dojrzałych pomidorów (lub 2 puszki pomidorów krojonych razem z sokiem)
  • 2 łyżki oleju
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1/3 łyżeczki pieprzu
  • 1 łyżeczka cukru
  • 1 - 2 łyżeczki suszonych ziół (bazylia, oregano, zioła prowansalskie)
  • 1/2 łyżeczki słodkiej papryki
Dodatkowo:
  • makaron spaghetti




1. Cebulę obieram i kroję w kostkę, podsmażam na rozgrzanym oleju w głębokiej patelni lub garnku. Do zeszklonej cebuli dodaję drobno posiekany czosnek. Smażę kilka minut na małym ogniu. Następnie dodaję mielone mięso i smażę aż do zbrązowienia mięsa.

2. W międzyczasie gotuję makaron w osolonym wrzątku al dente.

3. Pomidory polewam wrzątkiem, obieram ze skórki, usuwam stwardnienia wokół szypułek i kroję na kawałki. Do mięsa z cebulą i czosnkiem dodaję pomidory. Gotuję na niewielkim ogniu aż pomidory się rozpadną i powstanie sos. Doprawiam do smaku solą, pieprzem, słodką papryką, cukrem i ziołami.

4. Ugotowany makaron wykładam na talerze razem z gorącym sosem. Od razu podaję.
 
Smacznego! :)
 

piątek, 9 kwietnia 2010

Sernik Puszek



Uwielbiam serniki, to fakt. Moja Mama piekła tradycyjne serniki, a ja lubię eksperymentować, więc kiedyś zrobiłam Złotą Rosę, a na Wielkanoc - Puszka;)
Oba serniki są do siebie bardzo podobne w smaku, takie mocno kremowe i delikatne:)
Puszek jest szybki w wykonaniu, niedrogi, z 1 kg serka twarogowego wychodzi cała duża blacha (25x40cm).

Źródło: aguniant86 z WŻ-u


Sernik Puszek



Ciasto:
  • 1 szkl. mąki pszenna
  • 3/4 kostki margaryny
  • 2-3 żółtka
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 łyżki cukru
Masa serowa:
  • 1 kg sera z wiaderka
  • 6 żółtek
  • 2 cukry waniliowe
  • 3 budynie śmietankowe
  • 3/4 szkl. oliwy
  • 1 1/2 szkl. mleka
Dodatkowo:
  • 1 i 1/2 szkl cukru
  • 9 białek

Składniki na ciasto połączyć mikserem i wyłożyć na wysmarowaną blachę.
Składniki na masę serową również zmiksować. Białka ubić na sztywno z cukrem i delikatnie połączyć łopatką z masą serową i wylać na blachę. Piec w temp ok. 180-190*C 60 minut.
Po upieczeniu nie wyjmować z piekarnika - sernik stygnie w piekarniku.

Smacznego! :)

czwartek, 8 kwietnia 2010

Brzoskwiniowa fantazja

Brzoskwiniowa fantazja
 
Święta, święta i po świętach. W tym roku upiekłam 3 duże blachy ciasta, tj. Sernik puszek, Cappuccino oraz Brzoskwiniową fantazję. Wszystkie ponoć pyszne, a to ostatnie trochęę przypomina ciasto Shrek.
Ciasto jest lekkie, stanowi przepyszne połączenie biszkoptu z brzoskwiniową masą, w której zanurzone zostały delicje, całość wieńczy pomarańczowa galaretka wraz z brzoskwiniami z puszki.
 
Źródło: ilka76 z WŻ-u

Brzoskwiniowa fantazja
[blacha o wymiarach 23 cm na 37 cm]
 
Składniki:

Biszkopt: 
  • 3 jaja
  • 6 łyżek cukru
  • 6 łyżek oleju
  • 6 łyżek mąki pszennej
  • 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Masa brzoskwiniowa:
  • puszka brzoskwiń (ok. 800 ml)
  • 500 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 galaretki brzoskwiniowe + 300 ml wrzątku
Dodatkowo:  
  • 2 opakowania delicji brzoskwiniowe 
  • galaretka brzoskwiniowa + 3 szklanki wrzątku

Biszkopt: Białka ubijam na sztywną pianę z cukrem.  Do piany z białek dodaję po jednym żółtku. Do ubitych jajek wlewam olej i wsypuję przesianą mąkę  z proszkiem do pieczenia.  Delikatnie  mieszam łyżką. Masę wykładam na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, wyrównuję powierzchnię łyżką i wstawiam do nagrzanego do 175*C piekarnika. Piekę przez 25 - 30 minut.
Upieczony biszkopt studzę, zdejmuję skórkę i wkładam z powrotem do formy. 
 
Masa brzoskwiniowa: Połowę brzoskwiń miksuję blenderem z 3/4 szklanki syropu. Schłodzoną śmietanę ubijam z cukrem. Do bitej śmietany dodaję stopniowo po łyżce masę brzoskwiniową.  Obydwie brzoskwiniowe galaretki rozpuszczam w 300 ml gorącej wody. Tężejące galaretki wlewam do masy i dokładnie mieszam.

Ułożenie: Na biszkopt wykładam połowę masy, wyrównuję. Wstawiam do lodówki do stężenia masy. Układam delicje i wykładam resztę masy. Wstawiam z powrotem do lodówki.
 
Wierzch: Na stężonej masie układam resztę brzoskwiń pokrojonych w plasterki. Całość zalewam tężejącą galaretką rozpuszczoną w 3 szklankach wrzątku. Ciasto wstawiam do lodówki.
Smacznego! :)
 

piątek, 2 kwietnia 2010

Bananowa owsianka


Uwielbiam owsiankę na śniadanie:) Najczęściej jadam z rodzynkami, czekoladową z orzachami czy startym jabłkiem, dla odmiany niedawno spróbowałam z bananem i muszę przyznać, że to połączenie jest rewelacyjne!:)

 Przepis autorski

Bananowa owsianka

Składniki:
  • 2-3 łyżki płatków owsianych (u mnie górskie)
  • 250 ml mleka
  • 1 banan
  • cukier do smaku

Płatki zalać odrobiną wody, odstawić na pół godziny. Następnie wrzucić do gorącego mleka i podgrzewać na małym ogniu. Część banana pokroić w plasterki, a część rozgnieść na papkę, którą wrzucić do dochodzącej owsianki. Można dosłodzić do smaku.
Podawać na ciepło lub zimno.

Smacznego! :)

czwartek, 1 kwietnia 2010

Bananowe pancakes


Do tej pory smażyłam jedynie jabłkowe i czekoladowe penkejki. Na te bananowe miałam już od dawna chęć. Placuszki wyszły delikatne, mięciutkie, pachnące bananami, po prostu przepyszne!:)
Kolejny znakomity przepis od cudownej Gosi.

Źródło: Gosia

Bananowe pancakes

Składniki na 7 sztuk:
  • niecała szklanka mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 180 ml mleka
  • 1 mały banan
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 2 łyżki cukru
  • 3 1/2 łyżki masła (rozpuszczonego)
  • 1 duże jajko

Jajko, cukier i cynamon ubijamy mikserem na wysokich obrotach przez około 3 minuty. Następnie zwalniamy tempo i wlewamy mleko, masło i pokrojonego w kosteczkę banana. Mąkę przesiewamy wraz z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy. Wszystko razem łączymy, powinna powstać kremowa, puszysta masa.
Łyżką nakładamy ciasto na rozgrzaną, suchą patelnię, (proponuje nakładać cienkie placuszki, gdyż dużo łatwiej się je przewraca) i smażymy z obu stron. Uwaga! Łatwo się przypalają, ja smażyłam na średnim ogniu.
Podawać ze śmietanką, cukrem pudrem lub syropem klonowym.

Smacznego!


środa, 31 marca 2010

Kurczak w paluszkach wraz z ziemniaczanymi Wedges

 

W niedzielę postanowiłam wziąć udział w konkursie organizowanym przez Kubę, który notabene kończy się już za kilka godzinek. Więc może się zdarzyć, że będę jedną z tych ostatnich;)
Spośród mnóstwa rewelacyjnych przepisów Kuby, wybrałam Kurczakowe pałeczki w panierce ze słonych paluszków, ponieważ uwielbiam to mięsko, no i paluszkami nigdy nie pogardzę;)
Oczywiście nie mogło obyć się bez drobnych własnych modyfikacji;) Zamiast pałeczek użyłam filetów z piersi z kurczaka, jako dodatek przygotowałam ziemniaczane Wedges, które znalazłam u Atinki. Paluszki były słone, a do panierki dodałam dużą łyżkę ziaren sezamu:) A mięsko marynowało się jedynie 3 godz., ale mimo to wyszło pierwszorzędne.
Co do smakowych wrażeń... No cóż, nie spodziewałam się prawdę powiedziawszy tak doskonałego efektu:) Doskonałe połączenie pysznie chrupiącej paluszkowo-sezamowej panierki wraz z soczystym, bardzo aromatycznym mięskiem..:) Na pewno jeszcze nie raz popełnię tego kurczaczka właśnie tym sposobem!:)
Rodzinka była zachwycona dzisiejszą obiadokolacją:) Dziękuję Kubie za ogłoszenie konkursu, no i że mogłam dzięki niemu zjeść z moimi bliskimi przepyszne jedzonko:) A ziemniaczki Wedges również polecam, bo są naprawdę smaczne. Do obiadku przygotowałam również sos czosnkowy na jogurcie, żeby nie było tak bardzo kalorycznie;)


Źródło: Kuba

Kurczak w paluszkach

Składniki:
  • 9 kurczakowych podudzi (użyłam podwójnej piersi z kurczaka
  • 500 ml maślanki (dałam 200 ml)
  • 50 ml oleju z pestek winogron (może być inny roślinny)
  • 3-4 ząbki czosnku
  • łyżka soli morskiej
  • 2 łyżki miodu
  • świeżo mielony pieprz
  • 100-150 g paluszków słonych (mogą być też np. z makiem lub sezamem)
  • łyżka przyprawy do drobiu

Czosnek obrać i drobno posiekać (przecinęłam przez praskę). Wymieszać z maślanką, miodem i olejem. Doprawić solą i pieprzem.
Do marynaty włożyć umyte i osuszone pałeczki kurczaka (lub pokrojoną na paseczki pierś z kurczaka) i zostawić na noc w lodówce.
Następnego dnia wyjąć kurczaka na durszlak, pozwolić aby nadmiar maślanki spłynął z niego.
W międzyczasie włożyć do woreczka paluszki, woreczek zamknąć a paluszki potraktować wałkiem do ciasta. Wałkować aż paluszki zamienią się w dość drobny proszek. Ale nie całkiem drobny, bo coś musi czasem chrupać!
Paluszki (a raczej to co z nich zostało) wymieszać z łyżką przyprawy do drobiu w miseczce.
Mięsko dokładnie obtoczyć w uzyskanej panierce i ułożyć na blasze na papierze do pieczenia (podlałam lekko olejem, piekłam w naczyniu żaroodpornym).
Piec około 30 minut w temperaturze 220 st.C.


Źródło: Atinka

Ziemniaczane Wedges

Składniki (dla 3-4 osob):
  • 6-7 dużych ziemniaków
  • zioła prowansalskie
  • pieprz ziołowy
  • słodka papryka
  • olej lub oliwa do polania
  • sól
  • pieprz

Ziemniaki obrać (jeśli ktoś lubi ze skórką, nie musi obierać, tylko może wyszorować dokładnie szczoteczką), przekroić na pół. Ugotować w osolonej wodzie prawie do miękkości. Poczekać jak nieco wystygną i pokroić je w łódeczki (lub talarki). Ułożyć na blaszce, posypać obficie ziołami prowansalskimi, pieprzem ziołowym i papryką słodką. Skropić olejem lub oliwą, wymieszać.
Zapiekać w piekarniku, w temperaturze 200°C, przez około 30 minut - do zezłocenia się skórki i miękkości ziemniaków.

Smacznego! :)

wtorek, 30 marca 2010

Cytrynowa drożdżówka do odrywania


Cytrynowa drożdżówka do odrywania

Dawno nie jedliśmy tak dobrej drożdżówki. Ciasto pięknie wyrosło, bardzo idealnie skomponowało się ze skórką cytrynową i fajnie się odrywało po kawałku. Mimo, że na niedzielę upiekłam również Brioszki, po obu drożdżowych wypiekach pozostało już tylko słodkie wspomnienie - takie było dobre:) Na pewno jeszcze nie raz powrócę do tego pysznego drożdżowego ciasta.
Zobaczyłam drożdżówkę na blogu Iwonki, a oryginalny przepis pochodzi od Dorotki.

Cytrynowa drożdżówka do odrywania

Cytrynowa drożdżówka do odrywania



Cytrynowa drożdżówka do odrywania   
[keksówka o wymiarach 10 cm na 30 cm]



Składniki:

  • 2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 szklanki cukru
  • 25 g świeżych drożdży
  • szczypta soli
  • 1/3 szklanki ciepłego mleka
  • 1/4 szklanki wody
  • 60 g masła
  • 2 duże jajka


Cytrynowa posypka:

  • 1/2 szklanki cukru (można dać trochę mniej)
  • skórka starta (na małych oczkach tarki) z 3 cytryn 
  • skórka starta z 1 pomarańczy

Dodatkowo:

  • 40 g rozpuszczonego i ostudzonego masła





Rozczyn drożdżowy: W kubku rozkruszam drożdże, dodaję cukier, wlewam ciepłe mleko i dodaję 2 łyżki mąki, mieszam dokładnie i odstawiam rozczyn na 15 minut.

Dwie szklanki mąki przesiewam do miski z solą, dodaję wyrośnięty rozczyn i mieszam dokładnie. 

Mleko z masłem podgrzewam, aż tłuszcz się rozpuści, wtedy zdejmuję rondel z palnika, wlewam wodę i odstawiam do ostudzenia. Do miski z mąką dodaję ostudzone masło z mlekiem i mieszam wszystko drewnianą łyżką. Wyrabiam ciasto mikserem dodając po jednym jajku. Wsypuję pół szklanki mąki i chwilę wyrabiam, aż ciasto stanie się miękkie i gładkie, ale będzie nadal lepiące.

Ciasto wykładam na podsypaną mąką stolnicę i wyrabiam przez kilka minut, podsypując blat resz mąki (ciasto powinno być miękkie i elastyczne jak plastelina i nie kleić się do dłoni).
Wyrobione ciasto przekładam do miski, przykrywam i odstawiam do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 1 godzinę.
 

Posypka cytrynowa: Cukier wsypuję do miseczki i mieszam ze startą na małcyh oczkach tarki skórką z cytryn i pomarańczy.

Foremkę keksową o wymiarach 10 cm na 30 cm wykładam papierem do pieczenia.

40 g masła rozpuszczam w rondelku, pozostawiam do ostudzenia.
 

Wyrośnięte ciasto wykładam na blat i wałkuję na prostokąt o wymiarach 50 x 30 cm, smaruję roztopionym i ostudzonym masłem. Prostokątny placek kroję na 5 poprzecznych pasów (o wymiarach 30 x 10 cm).

Pierwszy pasek ciasta oprószam cytrusową posypką (1,5 łyżki), przykrywam drugim, posypuję cytrusową mieszanką, przykrywam trzecim paskiem, posypuję mieszanką, przykrywam czwartym paskiem, posypuję mieszanką, przykrywam ostatnim piątym paskiem ciasta i posypuję cukrową mieszanką.

Po czym kroję złożone ciasto w poprzek na 8 równych części i układam je pionowo w keksówce. Po bokach powinno zostać trochę wolnego miejsca. Keksówkę z ciastem przykrywam i pozostawiam na 1 godzinę do ponownego wyrośnięcia.

Ciasto wstawiam do nagrzanego do temperatury 180*C piekarnika i piekę około 30 minut, aż wierzch się zrumieni. Po kilkunastu minutach wyjmuję ciasto z formy i studzę.



Smacznego! :)

niedziela, 28 marca 2010

Brioche (Brioszki)



W lodówce miałam 10 dag świeżych drożdży, które trzeba było szybko jakoś zagospodarować, bo ich termin przydatności właśnie mija;) Oprócz Bioche piekłam jeszcze dziś Cytrynową drożdżówkę do odrywania, jutro będzie notka.

Ciasto zarobiłam z podwójnej ilości, część brioszek nadziałam powidłami śliwkowymi, kilka posypałam kruszonką, resztę potraktowałam jedynie roztrzepanym jajkiem;-) Nie piekłam ich w tortownicy a na dużej blasze (25x40 cm). Wyszło mi 9 sporych bułeczek z powidłami oraz 12 mniejszych brioszek, a i do ciasta dodałam dodatkowo małe opakowanie waniliowego cukru. W końcu mamy waniliowy weekend jakby nie było.

Jako pierwsze rozeszły się te z powidłami, jeszcze na ciepło zostały spałaszowane przez rodzinkę na podwieczorek. Ocalało kilka z kruszonką. Będą w sam raz na niedzielne śniadanko.


Źródło: Spencer prowadzący blog Cooking Empire
 

Brioche (Brioszki)



Ciasto:

  • 370 g mąki pszennej tortowej
  • 50 g drobnego cukru
  • 16 g cukier waniliowy
  • 7 g (1 saszetka) suszonych drożdży instant (użyłam 21g świeżych)
  • 1 łyżeczka soli (wystarczy szczypta)
  • 100 ml letniego mleka
  • 3 jajka
  • 170 g miękkiego masła
  • Dodatkowo: powidła śliwkowe, kruszonka (masło+mąka+cukier)


Do miski przesiać mąkę, dodać cukry, drożdże, sól, mleko i jajka. Wymieszać składniki drewnianą łyżką lub mieszadłem miksera. Wyrabiać ręką przez 10 minut lub 5 minut za pomocą mieszadła a później haka miksera. Następnie dodawać miękkie masło, cały czas wyrabiając rękami (10 minut) lub miksując (5 minut). Na koniec otrzymamy gładkie, elastyczne ciasto, które z łatwością będzie odchodziło od ręki i boków miski. Przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę do wyrośnięcia.
Tortownicę o średnicy 26 cm wysmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia. Wyrośnięte ciasto podzielić na 12 równych części. Formować placki, w środek wkładać po 1 łyżce dżemu pomarańczowego (użyłam powideł śliwkowych), zlepiać brzegi i formować kulkę. Układać w formie łączeniem do dołu, jedna kulka obok drugiej. Odstawić na 1/2 godziny do podrośnięcia. Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Wierzch ciasta posmarować roztrzepanym jajkiem i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 30 minut. Mniej więcej w połowie pieczenia, gdyby wierzch był już odpowiednio zrumieniony, uchylić piekarnik i szybko położyć na bułce kawałek folii aluminiowej. Po upieczeniu od razu wyjąć bułkę z piekarnika. Po 15 minutach zdjąć obręcz z formy i studzić jeszcze przez kilkanaście minut.



Smacznego! :)

sobota, 27 marca 2010

Ciasteczka mocno waniliowe z cukrem


Bardzo dobre ciasteczka, pięknie pachnące wanilią, kruchutkie, maślane, po prostu nie sposób im się oprzeć. Rodzinka jednogłośnie orzekła - ciastka jak z cukierni. To najlepsza zapłata dla każdej kuchareczki;)

Źródło: Dorotka

Ciasteczka mocno waniliowe z cukrem

Składniki na około 25 - 30 sztuk ciasteczek:
  • 115 g miękkiego masła
  • 50 g cukru waniliowego
  • 1 jajko, roztrzepane
  • 1/4 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 200 g mąki
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia
  • pół łyżeczki sody
  • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
Dodatkowo:
  • 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
  • gruby cukier

Masło ubić z cukrem do puszystości. Wbić jajko i ekstrakt z wanilii, dalej ubijając (w tym momencie masa lubi się warzyć, ale kompletnie się tym nie przejmować, bo nie ma to wpływu na ciasto). Dodać mąkę, proszek, sodę oraz skrobię i zmiksować/wyrobić. Ciasto powinno być mięciutkie, nie klejące.
Blat wysypać mąką. Ciasto rozwałkować, wycinać ciasteczka, delikatnie przenosić je na wyłożoną papierem blachę (są bardzo delikatne i miękkie, najlepiej podważać je nożem).
Jajko roztrzepać z mlekiem. Posmarować ciastka, posypać cukrem. Piec około 15 minut w temperaturze 180ºC. Po upieczeniu studzić na kratce.

Smacznego! :)